Gentleman planszy. Zdobył dla Polski olimpijskie złoto

Wikimedia Commons
Wikimedia Commons

Marek Dąbrowski, wybitny polski florecista, zdobył złoto w Monachium w 1972 r., zapisując się na kartach historii szermierki. W piątek skończył 76 lat.

Marek Dąbrowski urodził się 28 listopada 1949 r. w Gliwicach. Już od młodych lat przejawiał zainteresowanie sportem, co zaprowadziło go na ścieżkę szermierki. Po ukończeniu Technikum Chemicznego w Gliwicach, kontynuował edukację na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Jego kariera szermiercza związana była z klubami Piast Gliwice i AZS Warszawa, gdzie doskonalił swoje umiejętności jako florecista.

Punktem zwrotnym w karierze Dąbrowskiego były igrzyska olimpijskie w Monachium w 1972 r. W składzie drużyny, obok Witolda Woydy, Arkadiusza Godela, Jerzego Kaczmarka i Lecha Koziejowskiego, zdobył złoty medal we florecie drużynowym. W indywidualnej rywalizacji uplasował się na szóstym miejscu, co również było znaczącym osiągnięciem.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen mówi wprost. To przez niego do końca życie nie będzie mógł normalnie chodzić

Cztery lata później, na igrzyskach olimpijskich w Montrealu, drużyna florecistów ponownie pokazała swoje umiejętności, zajmując piąte miejsce. Dąbrowski był wtedy jednym z liderów ekipy, w skład której weszli również Ziemowit Wojciechowski, Lech Koziejowski, Leszek Martewicz i Arkadiusz Godel. Indywidualnie, Marek został sklasyfikowany na miejscach od dziewiątego do dwunastego.

Dąbrowski z sukcesami rywalizował także na mistrzostwach świata, zdobywając łącznie sześć medali. Srebrne krążki wywalczył zarówno indywidualnie na mistrzostwach świata w Wiedniu w 1971 r., jak i drużynowo na mistrzostwach świata w Hawanie w 1969 r., Wiedniu w 1971 r. oraz Grenoble w 1974 r. Zdołał także zdobyć brązowe medale - indywidualnie w Ankarze w 1970 r. i drużynowo w Göteborgu w 1973 r.

Za swoje osiągnięcia, w 1972 r. Marek Dąbrowski został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, co podkreśliło jego wkład w rozwój i sukcesy polskiej szermierki na arenie międzynarodowej.

Uchodził za "gentlemana planszy" czyli szermierza o nienagannych manierach i dużym szacunku w środowisku. Jego kariera skończyła się stosunkowo wcześnie; wielu komentatorów uważa, że mógł osiągnąć jeszcze więcej, gdyby startował dłużej.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści