Puchar Europy polską specjalnością

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: pingpongiści Polski Cukier Gwiazdy Bydgoszcz
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: pingpongiści Polski Cukier Gwiazdy Bydgoszcz

W ostatnich latach aż 9 razy polskie kluby grały w finale Pucharu Europy, 2-krotnie zdobywając trofeum. W tym sezonie ten dorobek może zostać poprawiony.

Pingpongistki Enei Siarkopolu zwyciężyły w 2015 roku, a pingpongiści Dekorglassu Działdowo - 3 lata później. O tytuł, poza wymienionymi klubami, rywalizowali także zawodnicy Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki i Olimpii-Unii Grudziądz.

W środę, 8 listopada rozpoczną się zmagania o ćwierćfinał drugich pod względem ważności kontynentalnych rozgrywek. Dwie pierwsze rundy Pucharu Europy przebrnęły wicemistrzynie Polski Bebetto AZS UJD Częstochowa, zaś zawodnicy Polskiego Cukru Gwiazdy Bydgoszcz i Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów po minimalnej przegranej w debiucie w Lidze Mistrzów (zajęli 2. miejsca w swoich grupach z bilansem gier 2-1 – red.), świetnie spisali się w II rundzie PE. Gwiazda triumfowała w turnieju w rumuńskim Odorheiu Secuiesc, a Orlicz był najlepszy w niemieckim Karlsruhe.

W III rundzie najtrudniejsze zadanie przed częstochowiankami (Tetiana Bilenko, Anastazja Dymytrenko, Alicja Łebek). Zmierzą się 11 listopada u siebie i 15 listopada w Kordobie z Museo de la Almendra Francisco Morales. Liderki hiszpańskiej ligi mają w szerokim składzie Kingę Stefańską, ale w pucharach nie może występować, gdyż jest zgłoszona do LM przez Eneę Siarkopol.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Stefańska jest zawodniczką z pokolenia trenerki Bebetto Pauliny Narkiewicz, a na przełomie wieków wywalczyły po 2 złote medale MP w singlu.

Liderka drużyny z Kordoby to Chinka Jiaqi Meng, a z nią zagrają zapewne Portugalka Patricia Santos i Marija Galonja.

Częstochowianki już drugi raz w sezonie 2023/24 wystąpią w Hiszpanii, zaś rywala z tego kraju ma też Polski Cukier Gwiazda.

Bydgoszczanie zagrają w dwumeczu z CER Robin Hat Prisco L'Escala – pierwsze spotkanie na wyjeździe 8 listopada, rewanż 19 listopada. Tutaj też doszło do ciekawej sytuacji, gdyż występujący od 6 lat w Gwieździe Artur Grela ma podpisany kontrakt również z… CER Robin Hat Prisco. I zanim losowanie sprawiło psikusa, 2-krotnie przylatywał do L'Escali jako zawodnik tego klubu. Teraz zagra w przeciwnej ekipie.

Na papierze Grela, Włoch Leonardo Mutti i lider polskiej drużyny Mołdawianin Vladislav Ursu wydają się być silniejsi od Tajwańczyka Yeh Chih-Weia, Greka Gerasimosa Chatzilygeroudisa i Ikera Gonzaleza.

Teoretycznie najłatwiejsza przeprawa czeka pingpongistów Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów. Trafili na czeski TTC Ostrava 2016 (mecze 12 i 18 listopada), który niedawno ograli 3:1 w eliminacjach Ligi Mistrzów. Dwa pojedynki wygrał wtedy Jeongwoo Park. Szybko zapracował na miano lidera Orlicza, mimo że sporo sił kosztują go podróże z Azji do Europy.

- Koreańczyk Jeongwoo w tym sezonie już trzy razy przylatywał do Polski na mecze superligowe i w europejskich pucharach. Teraz w listopadzie przyleci po raz czwarty. Wyniki pokazują, że jest naszym liderem i wywiązuje się z tej roli bez zarzutu. Współpraca z nim układa się naprawdę bardzo dobrze. Obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Korei Południowej. Konkurencja jest bardzo mocna, a on zajmuje około 10. miejsce w rankingu w swoim kraju - przyznał Bartosz Majcher, menedżer klubu z Suchedniowa.

Program III rundy Pucharu Europy:

08.11 / 19.11 CER Robin Hat Prisco L'Escala (Hiszpania) – Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz
11.11 / 15.11 Bebetto AZS UJD Częstochowa - Museo de la Almendra Francisco Morales (Hiszpania)
12.11 / 18.11 TTC Ostrava 2016 (Czechy) – Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów

Komentarze (0)