Polski pogromca Lebruna blisko podium TOP 10

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Mateusz Zalewski
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Mateusz Zalewski

W ostatnim występie w juniorskim TOP 10 Mateusz Zalewski był najbliżej podium. Dobrze zagrał też 4 lata temu w kadetach, gdy jako jedyny pokonał Felixa Lebruna, dziś gwiazdę światowego formatu.

W tym artykule dowiesz się o:

Redakcja PZTS: W skali szkolnej jaką przyznałbyś sobie oceną za TOP 10 w Grodzisku Mazowieckim?

Mateusz Zalewski: Dla mnie najważniejsze było jak zagram i na jakim poziomie, a miejsce w tabeli liczyło się w drugiej kolejności. Ze swojego występu jestem zadowolony, więc pokusiłbym się nawet o "piątkę".

Czego zabrakło do najwyższej noty?

Jednego seta wygranego więcej w meczu z Tiago Abiodunem. Gdybym pokonał Portugalczyka 4:3, a nie przegrał 3:4, to znalazłbym się na trzecim stopniu podium. Satysfakcja byłaby pełna, bowiem do dobrej postawy w silnej międzynarodowej stawce dołożyłbym medal, jakiego nie zdobyłem w TOP 10. W kadetach byłem 5., a w pierwszym starcie juniorskim 9.

Co przesądziło o porażce z młodszym o ponad 2 lata Abiodunem (Zalewski urodził się w listopadzie 2005, Abiodun lutym 2008 - red.)?

Rywal bardzo dobrze serwował, zmiennie i różnorodnie, a ja nie zawsze potrafiłem skutecznie odbierać. Początkowo nie było źle, ale kiedy Portugalczyk zorientował się, że radzę sobie z podaniem, to zaczął „mieszać” serwy. Mnie czasem brakowało pewności, zdecydowania i dokładności. Bo kiedy sam przechodziłem do ataku, spychając przeciwnika do głębokiej defensywy, wygrywałem ważne akcje. Kilka miesięcy temu uległem Abiodunowi 1:3 podczas drużynowych mistrzostw Europy w Szwecji, teraz prowadziłem 3:2, lecz graliśmy do 4 setów i nie wykorzystałem szansy.

Jaki przebieg miał siódmy set?

Niestety, zacząłem go fatalnie - 1:6. Na szczęście nie podłamałem się, doprowadziłem do 5:6, ale do wyrównania nie doszło. I znów kilka punktów z rzędu wywalczył portugalski pingpongista. Nie zdołałem go już doścignąć.

Na co zwracał uwagę selekcjoner juniorów Patryk Jendrzejewski?

Trener wie, kiedy zwrócić uwagę na taktyczne i techniczne niuanse, a w którym momencie skupić się na motywowaniu i mobilizowaniu. Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało.

Najlepszy i najsłabszy mecz?

Łatwiej wybrać ten najgorszy. W ostatniej kolejce rywalizowałem z prowadzącym w klasyfikacji Flavienem Coton i przegrałem z kretesem 0:4. Tylko zwycięstwo gwarantowałoby mi awans z 4. na 3. lokatę. Tymczasem w tym spotkaniu Francuzowi wszystko wychodziło i przewyższał mnie umiejętnościami. Zagrałem dużo gorzej niż w poprzednich ośmiu pojedynkach, Coton – dużo lepiej. Zresztą od pierwszej piłki nie mogłem „wejść” w mecz i tak zostało do końca.

Wracamy do pytania o najlepszą grę.

Cieszyłem się z każdej wygranej, zarówno ze Słowakiem Samuelem Arpasem w piątek, z Rumunem Dragosem Bujorem, Belgiem Tomem Closset i Hiszpanem Danielem Berzosą w sobotę, jak również z Węgrem Davidem Szantosim i Chorwatem Leonem Benko w niedzielę. Ale gdybym miał wybrać jeden mecz, stawiam na 4:3 nad Szantosim. Przegrywałem 0:1 i 1:2, prowadziłem 3:2, a w ostatnim secie triumfowałem 11:4. Trzy wcześniejsze skończyły się na przewagi.

Odpoczynku po Europe Youth TOP 10 nie będzie, ponieważ już w czwartek wyjeżdżasz z seniorską reprezentacją do Austrii.

W Stockerau będziemy trenować z miejscową reprezentacją przed rozpoczynającym się 15 października seniorskimi, indywidualnymi mistrzostwami Europy. To będzie mój debiut w imprezie tej rangi, a zagram w singlu oraz deblu z Austriakiem Liu Zhenlongiem. Będziemy mieli możliwość wspólnie potrenować przez kilka dni. Liczę, że w ME w Linzu zaprezentują poziom adekwatny do europejskiego poziomu. Chciałbym zagrać jeszcze lepiej niż w Grodzisku Mazowieckim.

Wyniki Mateusza Zalewskiego w juniorskim TOP 10 w 2024 roku:
- Niemiec Andre Bertelsmeier 2:4
- Słowak Samuel Arpas 4:2
- Portugalczyk Tiago Abiodun 3:4
- Rumun Dragos Bujor 4:1
- Belg Tom Closset 4:0
- Hiszpan Daniel Berzosa 4:3
- Węgier David Szantosi 4:3
- Chorwat Leon Benko 4:1
- Francuz Flavien Coton 0:4

1. Flavien Coton - 8-1, 34:12
...
4. Mateusz Zalewski - 6-3, sety 29:22

Komentarze (0)