Jasne stanowisko ws. wykluczenia Rosjan. "Uczestniczymy w propagandzie"
Rosjanie i Białorusini wciąż mogą występować na światowych kortach. - Tenis, który jest bardzo popularnym sportem, stawia ich w świetle reflektorów. Przez pozwalanie im na grę uczestniczymy w propagandzie - powiedziała Elina Switolina.
Tenis to jeden z niewielu sportów, gdzie sankcje pozostają minimalne. Gracze z Rosji i Białorusi nie mogą jedynie występować pod swoją flagą, co jest dla nich dość niewielką karą.
- Otrzymałam wiadomości od osób z różnych krajów. Mam jednak uczucie, że społeczność tenisa nie jest świadoma tego, co się naprawdę dzieje. Dla nas, Ukraińców, to są nasze rodziny, nasi przyjaciele, nasze miasta, które są kompletnie zniszczone - powiedziała zawodniczka dla "Le Figaro".
Przykładem na to, że społeczność tenisa niewystarczająco reaguje na rosyjską agresję, jest odzew na decyzję organizatorów Wimbledonu. Brytyjczycy zdecydowali się na wykluczenie tenisistów z Rosji i Białorusi, co wywołało sprzeciw m.in. ze strony Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala. WTA zagroziła nawet obniżeniem rangi turnieju.
- Rosjanie są bardzo dumni z osiągnięć swoich sportowców, kładą duży nacisk na ich wyniki. Tenis, który jest bardzo popularnym sportem, stawia ich w świetle reflektorów. Przez pozwalanie im na grę uczestniczymy w propagandzie - wyjaśniła Ukrainka.
Czytaj więcej:
Nokaut. Zobacz najnowszy ranking WTA
Co za słowa. Rywalka zabrała głos po porażce z Igą Świątek
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)