Rywal Huberta Hurkacza w superlatywach o Polaku. "On jest naprawdę utalentowany"

Getty Images / Rob Carr / Na zdjęciu: David Goffin
Getty Images / Rob Carr / Na zdjęciu: David Goffin

W III rundzie Rolanda Garrosa Hubert Hurkacz zmierzy się z Davidem Goffinem. Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi graczami wygrał Belg, ale przyznaje, że teraz czeka go trudne zadanie.

David Goffin w czwartek wywalczył awans po wygranej nad Francesem Tiafoe 3:6, 7:6 (1), 6:2, 6:4. Przy tej okazji wzięło go na wspominki, bowiem minęło dokładnie 10 lat od jego debiutu w Rolandzie Garrosie. Rywal Huberta Hurkacza doszedł wtedy do 1/8 finału, w której zmierzył się ze swoim idolem. To były czasy, kiedy na ścianie belgijskiego tenisisty wisiał plakat z Rogerem Federerem. Ówczesny debiutant urwał Szwajcarowi pierwszego seta, ale ostatecznie przegrał 7:5, 5:7, 2:6, 4:6.

- Te wydarzenia dzieli dziesięć lat. Jestem kompletnie kim innym. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia i zobaczyć, że nie jestem tym samym chłopakiem. Przez te lata uzbierało się wiele turniejów, doświadczeń. W tamtym meczu nie wiedziałem zupełnie, co robię. Po prostu odbijałem piłki z Rogerem, moim idolem. Teraz jestem bardziej dojrzały, doświadczony. Wiem dokładnie, co robię. Mam większą kontrolę nad tym, zwłaszcza teraz jak mam 31 lat na karku i kontuzję pleców za sobą. Wracam po trudnym dla mnie okresie. Tym większą radość sprawia mi teraz każde zwycięstwo - przyznał Belg dla oficjalnej strony paryskiego turnieju.

W zeszłym miesiącu przeciwnik Polaka wygrał szósty turniej w karierze. Triumf w Marrakeszu to miła odmiana po sezonie znaczonym kontuzjami. - Fakt, że jestem w III rundzie to w sumie nie jest niespodzianka, jeżeli spojrzy się na ostatnie tygodnie, ale w środku to jednak odbieram jako małe zaskoczenie. Ale wiedziałem, że jestem w stanie tego ponownie dokonać. Moim celem jest powrót do mojego najlepszego tenisa - powiedział klasyfikowany na 48. miejscu rankingu ATP zawodnik.

Na pewno w pokazaniu swojej najlepszej gry będzie próbował mu przeszkodzić Hubert Hurkacz. Rywal wypowiedział się o nim w ciepłych słowach. - "Hubi" to naprawdę sympatyczny facet, razem mieliśmy okazję trenować w Monako. Zagraliśmy dobre spotkanie w Rzymie. To była długa, zacięta bitwa. Było ciężko, bo było gorąco -  podsumował David Goffin, który wygrał tamto starcie 7:6(8), 7:6(2).

- On jest naprawdę utalentowany. Porusza się bardzo sprawnie jak na kogoś tak wysokiego. Potrafi się ślizgać na mączce, serwować bomby i ma do tego mocny forehand. Poprawia się z każdym rokiem. W sezonie roku był w końcu w czołowej dziesiątce. To nie będzie łatwe spotkanie, ale oczywiście mam szanse, w końcu wygrałem ostatnie nasze starcie. Ale to jest Wielki Szlem. To jest zupełnie inne spotkanie, atmosfera, warunki, piłki - podkreślił na zakończenie Belg.

Czytaj także:
-> Tenisista zaatakował kierowcę pod wpływem alkoholu. Może mieć problemy
-> Iga Świątek porównana do legend tenisa. "Może dominować przez lata"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Źródło artykułu: