Zagraniczne media piszą o meczu Igi Świątek z Qinwen Zheng. "Uwierzyłbyś?!"

Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Iga Świątek

Wygra Iga Świątek - to wynik analizy światowych mediów przed spotkaniem Polki z Qinwen Zheng. Jednocześnie dziennikarze podgrzewają atmosferę - to może być najważniejsze spotkanie tego turnieju.

- Nie oglądałam dużo tenisa w ciągu ostatnich kilku miesięcy, ale słyszałam, co mówią o niej inne zawodniczki. Jestem pewna, że znajduje się we właściwym miejscu turnieju. Gra naprawdę dobrze - cytuje wypowiedź Igi o Qinwen chiński portal Xinhua.

W tym samym tekście dziennikarz przytacza wypowiedź Chinki: - W turnieju skupiam się na każdym kolejnym meczu i tym, aby dawać z siebie wszystko. Mój tenis ma odpowiedni poziom, żeby coś zdziałać. Zobaczymy, co dalej się wydarzy.

South China Morning Post podkreśla, że Zheng została czwartą reprezentantką ich kraju, która awansowała do czwartej rundy Rolanda Garrosa i zrobiła to w swoim debiucie w turnieju.

ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?

Atmosferę przed spotkaniem młodych gwiazd (Iga ma 20, a Zheng 19 lat) mocno podkręca wtatennis.com, gdzie można przeczytać, że Chinka jest bardziej niż gotowa na swoją szansę w meczu z pierwszą rakietą świata. Dziennikarze cytują wypowiedź Zheng, która emanując pewnością siebie stwierdziła: - Właściwie byłam przygotowana na to spotkanie. Naprawdę chcę zagrać przeciwko niej. Jestem tym podekscytowana.

Tennisworldusa.org przed meczem w IV rundzie analizuje... wpływ, jaki na Igę ma Rafael Nadal. Cytuje Polkę, która podczas konferencji stwierdziła, że jest to jej wzór do naśladowania. Dodała jednak, że nie rejestruje każdego szczegółu jego gry. I tak nie może grać dokładnie jak on, bo, co oczywiste, ma znacznie mniej siły.

Mickael Duche z lequipe.fr zastanawia się, kto może stanąć na drodze rewelacyjnej Polki. Szczególnie, że jej ewentualne rywalki ze światowego top 10 już odpadły. Co ciekawe dziennikarz zdaje się pomijać najbliższą rywalkę Igi i, jako jej główne zagrożenie, podaje Amerykankę Amandę Anisimową.

W interesujący sposób mecz opisuje tennis.com. "Czy przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa uwierzyłbyś, że spotkanie IV rundy Świątek z Zheng będzie kluczowym meczem rywalizacji kobiet?" - czytamy w niedzielnej analizie.

Dziennikarze podają trzy powody takiego stanu rzeczy. Po pierwsze, Iga dominuje, co każe sądzić, że przedłuży swoją niewiarygodną passę zwycięstw. Po drugie, reszta jej rywalek z top 10 już odpadła. I wreszcie po trzecie, Chinka wyrosła na potencjalną przyszłą gwiazdę kobiecego tenisa. A co jeszcze bardziej intryguje, tenisistki jeszcze ze sobą nie grały.

Wynik ten analizy jest jednak łatwy do przewidzenia. W meczu przeciwko Polce Zheng wzbije się na wyżyny swoich umiejętności i... przegra. Tennis.com jednoznacznie typuje zwyciężczynię meczu - będzie to Iga Świątek.

Mecz Świątek - Zheng już w poniedziałek. Początek zaplanowano na godzinę 16.00.

Powiedziała, dlaczego Świątek nie przegrywa. "To trochę przerażające" >>

Komentarze (13)
avatar
zgryźliwy
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście, Świątek jest murowana faworytką. Pamiętajmy jednak, że w damskim tenisie wszystko jest możliwe. Dobra okazja, aby zaryzykować i postawić jakieś pieniądze na Chinkę. A nóż ... 
avatar
Tomasz Mroński
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
JB04
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stawiamy na Igę ale trzeba zaznaczyć fakt, że Iga jest najlepsza w około 40 milionowym narodzie a Chinka wybrańcem z ponad miliarda :) Trudno o równowagę:) 
avatar
JB04
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na pewno wygra lepsza tego dnia. Zapowiada się zacięty mecz ale nie mogę inaczej postawić jak na to że, Iga wygra. W ogóle mamy już w tym turnieju odsiew faworytek i jest wielka szansa na wygra Czytaj całość
avatar
TED55
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jest to piękny sport. Wygra lepsza. W tym przypadku, liczy się przygotowanie, dyspozycja fizyczna i psychiczna. Oczywiście chcielibyśmy, aby wygrała Iga.