Szczere wyznanie Igi Świątek. To napisała na kamerze

Twitter / Roland Garros / Iga Świątek po meczu z Qinwen Zhang
Twitter / Roland Garros / Iga Świątek po meczu z Qinwen Zhang

Iga Świątek nie miała łatwej przeprawy w IV rundzie Rolanda Garrosa. Ostatecznie pokonała jednak Qinwen Zheng 6:7, 6:0, 6:2. Po zakończeniu spotkania zdobyła się na szczere wyznanie.

W tym artykule dowiesz się o:

To był najtrudniejszy mecz Igi Świątek podczas tegorocznego Rolanda Garrosa. Polka przegrała pierwszego seta od 23 kwietnia. Stanęła jednak na wysokości zadania i wyeliminowała Qinwen Zheng.

- Jestem zadowolona z odrodzenia się po pierwszym secie, który był frustrujący. Pozostałam w turnieju na przekór problemom - mówiła Polka.

Po zakończonym spotkania tradycyjnie podeszła do kamery z flamastrem. Po sobotnim meczu pytała o triumfatora piłkarskiej Ligi Mistrzów, teraz natomiast zdecydowała się na osobiste wyznanie.

"Ćwierćfinał numer trzy. Kocham Paryż" - napisała Iga Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie

Tego momentu nie mogli obejrzeć widzowie kanału Eurosport 1. Transmisja została zakończona w momencie, gdy Iga Świątek podeszła z flamastrem do kamery.

Kolejne spotkanie z udziałem Polki odbędzie się w środę, 1 czerwca. Jej rywalką będzie zajmująca 11. miejsce w światowym rankingu Jessica Pegula. Amerykanka w trzech setach wyeliminowała Irinę-Camelię Begu.

Czytaj także:
Iga Świątek odwróciła wynik. "Z tego jestem najbardziej zadowolona"
Iga Świątek w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Polka w grze o ogromne pieniądze

Źródło artykułu: