Wielkoszlemowa mistrzyni zirytowana nagrodami. Zwraca uwagę na absurd

Getty Images / David Kirouac/Icon Sportswire  / Na zdjęciu: Nicole Melichar-Martinez
Getty Images / David Kirouac/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Nicole Melichar-Martinez

Nicole Melichar-Martinez ma na swoim koncie wielkoszlemowy triumf w grze mieszanej. Amerykanka jest zirytowana wysokością nagród i wytyka absurd organizatorom Roland Garros.

Amerykanka Nicole Melichar-Martinez jest specjalistką od gry mieszanej oraz debla. W mikście w 2018 roku wygrała Wimbledon, a w deblu dwukrotnie grała w finale wielkoszlemowych turniejów.

Występowała także w tegorocznym turnieju Roland Garros. W parze z Kevinem Krawietzem dotarła do półfinału miksta, z kolei w deblu z Ellen Perez odpadła już w pierwszej rundzie.

Amerykanka zarzuca władzom turnieju, że te nie doceniają odpowiednio rywalizacji w mikście, czego dowodem są bardzo niskie nagrody finansowe. - "Czas porozmawiać o tym, że zwycięzcy miksta na Roland Garros dostaną mniej pieniędzy niż singliści, którzy przegrają w pierwszej rundzie. To nie fair i musi zostać powiedziane" - napisała na jednym z portali społecznościowych.

Przegrani w pierwszej rundzie singla dostaną na konto bowiem 62 tysiące euro. Zwycięski mikst otrzyma wprawdzie 122 tysiące euro, ale do podziału. Wychodzi więc jedynie 61 tysięcy euro na osobę.

Zawodniczka też odpiera argumenty o mniejszej atrakcyjności czy mniejszym wysiłku, który trzeba włożyć przy grze w mikście - Zapytaj się jakiegoś gracza, czy woleliby przegrać w pierwszej rundzie wielkiego szlema czy wygrać trofeum w mikście. Zróbmy ankietę - skontrowała jednego z internautów.

Czytaj więcej:
Lepiej usiąść. Tyle zgarnie triumfatorka Roland Garros
Piękne słowa Igi Świątek o swojej rywalce. "Miała tylko 14 lat"

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

Źródło artykułu: