Lawina komentarzy po sukcesie Igi Świątek. Twitter rozgrzany do czerwoności

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek jest już dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową! Jej finałowym pojedynkiem z Cori Gauff żyła cała sportowa Polska. Co pisali tenisowi eksperci na Twitterze?

To jeden z najpiękniejszych dni w historii polskiego tenisa! Iga Świątek po raz drugi w karierze wygrała Roland Garros. W finale paryskiego szlema pokonała 6:1, 6:3 Cori Gauff. Amerykanka była przez większość czasu bezradna, tak samo jak sześć poprzednich przeciwniczek Polki w zakończonym turnieju.

W sumie Świątek wygrała już 35 spotkań z rzędu. To najdłuższa seria w kobiecym tenisie w XXI wieku.

Mecz z Gauff od początku ułożył się wyśmienicie dla naszej reprezentantki. Polka już w pierwszym gemie przełamała przeciwniczkę. To zresztą tradycja, na co zwrócił uwagę Maciej Łuczak, komentator Eurosportu.

Później było równie dobrze, a czasami jeszcze lepiej. Świątek dokładała cegiełkę po cegiełce. Budowała przewagę i uciekała przeciwniczce. Cori Gauff była dla niej tylko tłem.

Po godzinie i ośmiu minutach było już po wszystkim. Świątek wykorzystała pierwszą piłkę meczową i tym samym po raz drugi w karierze została mistrzynią wielkoszlemową.

"Dzięki Tobie możemy być świadkami jednej z najpiękniejszych historii nie tylko polskiego, ale też światowego sportu" - zwróciła się do Igi Świątek Joanna Sakowicz-Kostecka, ekspertka Canal Plus.

Coraz częściej w kontekście wyczynów Igi Świątek mówi się o wykroczeniu poza ramy tenisowe. Jej seria zwycięstw budzi największy podziw u ekspertów. Wydaje się, że zasadne są porównania z wielkimi gwiazdami innych dyscyplin. Niektórzy porównywali polską tenisistkę nawet do Mike'a Tysona.

W kobiecym tenisie nasza reprezentantka nie ma sobie równych. Jej przewaga nad rywalkami będzie wręcz kolosalna, co odnotował Dawid Żbik, komentator Eurosportu.

Świątek zbiera mnóstwo gratulacji od największych gwiazd dyscypliny. Jedną z pierwszych, która pogratulowała jej zwycięstwa, była legendarna Billie Jean King, mistrzyni paryskiego szlema sprzed 50 lat i jedna z najsłynniejszych działaczek na rzecz kobiecego sportu.

"Gratuluję kolejnej niesamowitej wygranej" - napisała na Twitterze Amerykanka.

Polkę czeka teraz krótki odpoczynek. Do rywalizacji powróci w rozpoczynającym się 11 czerwca turnieju w Berlinie.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz szczerze o sytuacji Lewandowskiego. "On się nie czuje legendą Bayernu"

Źródło artykułu: