Z każdym kolejnym spotkaniem Hubert Hurkacz radzi sobie coraz lepiej na kortach trawiastych. Dotychczas rozegrał trzy singlowe starcia. Pierwsze z nich przegrał w trzech setach z Martonem Fucsovicsem, natomiast dwa kolejne wygrał.
Miało to miejsce w Halle, gdzie najpierw rozprawił się z Maximem Cressy, a następnie pokonał Ugo Humberta. Z każdym z tych tenisistów zmierzył się po raz pierwszy.
Hurkacz pokonał Amerykanina po trzech setach, natomiast w dwóch zamknął starcie z Francuzem. Spotkanie mogło potoczyć się inaczej, bowiem Humbert w pierwszym secie przy podaniu wrocławianina miał dwie piłki setowe. Obie zdołał wybronić Polak, który ostatecznie zwyciężył po tie-braku. Znacznie krócej potrwała kolejna partia.
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"
- Cieszę się bardzo z dzisiejszego zwycięstwa. Może nie miałem dzisiaj najlepszego procentu pierwszego serwisu, ale myślę, że w ważnych, kluczowych momentach dobrze grałem z głębi kortu także jest to na pewno budujące. Wiem, że jak serwis jeszcze poprawię to ta gra może być dużo lepsza - powiedział nam po meczu Hubert Hurkacz.
Polak nie krył zadowolenia z awansu do ćwierćfinału. Po raz pierwszy dotarł do tego etapu na kortach trawiastych.
- Cieszę się z pierwszego ćwierćfinału tutaj w Halle. Trzymajcie za mnie kciuki - zakończył Polak, po czym tak jak zawsze podziękował kibicom za wsparcie.
Kolejnym rywalem Hurkacza będzie Mackenzie McDonald (ATP 53) lub Felix Auger-Aliassime (ATP 9). O półfinał Polak powalczy w piątek.
Przeczytaj także:
Przyznano dzikie karty do Wimbledonu. Mistrzowie wielkoszlemowi wśród nagrodzonych
Williams wybrała partnerkę do debla. To dobrze znana rywalka Świątek