Dwa sety Mai Chwalińskiej. Amerykanka wróciła z dalekiej podróży

Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Maja Chwalińska

Maja Chwalińska rozegrała w piątek mecz ćwierćfinałowy w ramach zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 100 tys. dolarów w Ilkley. Na brytyjskiej trawie lepsza od Polki okazała się Katie Volynets.

W tym artykule dowiesz się o:

W Ilkley Maja Chwalińska (WTA 185) cieszyła się z pierwszych zwycięstw w zawodowej karierze na nawierzchni trawiastej. W piątek poprzeczka poszła jeszcze wyżej. Na drodze Polki stanęła Katie Volynets (WTA 121). Amerykanka została rozstawiona z trzecim numerem i była faworytką tego pojedynku.

Reprezentantka USA celuje w Top 100 światowej klasyfikacji i w pierwszym secie była wyraźnie lepsza od bielszczanki. Nasza reprezentantka wygrała tylko gema otwierającego spotkanie. Potem o trzy przełamania z rzędu postarała się Volynets, która pewnie zamknęła premierową odsłonę wynikiem 6:1.

Chwalińska miała wielką szansę, aby wyrównać stan rywalizacji. W drugiej partii dobrze mieszała grę i potrafiła zrobić użytek ze swojego slajsa. Amerykanka straciła podanie w pierwszym i piątym gemie. Przegrywała już 1:5, ale mimo tego podniosła się i odwróciła losy seta. Polka dwukrotnie nie wyserwowała wygranej w tej części pojedynku. Volynets wyrównała na po 5, a w 12. gemie wykorzystała piłkę meczową przy podaniu przeciwniczki.

20-letnia Amerykanka zwyciężyła ostatecznie swoją rówieśnicę 6:1, 7:5 i to ona wystąpi w półfinale zawodów ITF w Ilkley. Chwalińska zagra w przyszłym tygodniu w trzystopniowych eliminacjach do Wimbledonu 2022. Jak na razie nie zdołała jeszcze dostać się do głównej drabinki żadnego turnieju wielkoszlemowego.

Ilkley Trophy, Ilkley (Wielka Brytania)
ITF Women's Circuit, kort trawiasty, pula nagród 100 tys. dolarów
piątek, 17 czerwca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Katie Volynets (USA, 3) - Maja Chwalińska (Polska) 6:1, 7:5

Czytaj także:
Dublet w sześć dni Daniła Miedwiediewa nad tym samym rywalem
Obrońca tytułu w Londynie przetrwał zagrożenie

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"

Komentarze (0)