Fręch rozegrała drugi mecz na trawie w Eastbourne. W pierwszym wygrała w dwóch setach z Qinwen Zheng. Kolejną przeciwniczką Polki była Garbine Muguruza, która znajduje się na 10. miejscu w rankingu WTA, a ostatnio miała za sobą serię trzech porażek.
Pierwszy set nie potrwał długo. Fręch została pokonana 1:6 po nieco ponad pół godzinie gry. Potrafiła rozstrzygnąć tylko drugiego gema, a od stanu 1:1, w pięciu kolejnych gemach zwyciężała Hiszpanka. Polce pozostało liczyć na podobne przebudzenie w drugim secie jak w niedawnym meczu z Beatriz Haddad Maią. Pewne oznaki poprawy w grze było widać, ale pokonanie rozstawionej z numerem piątym przeciwniczki wyglądało na trudne zadanie.
Fręch otworzyła drugiego seta dobrym gemem serwisowym, ale nie było jej dane nacieszyć się prowadzeniem. W trzecim gemie Garbine Muguruza ponownie przełamała podanie Polki. Hiszpanka, konsekwentnym przebijaniem piłki, prowokowała błędy przeciwniczki. Przy wyniku 3:1 dla zawodniczki z południa kontynentu sytuacja Fręch była już bardzo nieprzyjemna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Polka poderwała się jednak do walki i ambitnie odwróciła wynik na 4:3. Gema, w którym po raz pierwszy przełamała serwis Muguruzy, podsumowała eleganckim wolejem. Walka rozgorzała na dobre, a wymiany stały się coraz bardziej interesujące. O wygranej Hiszpanki w tym secie zdecydował tie-break zakończony wynikiem 9:7. Fręch potrafiła w nim wrócić z wyniku 1:5 na 6:6, ale jej opór został ostatecznie złamany.
Rothesay International Eastbourne, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA 500, kort trawiasty, pula nagród 757,9 tys. dolarów
poniedziałek, 20 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 5) - Magdalena Fręch (Polska) 6:1, 7:6(7)
Czytaj także: Rosyjskie media piszą o Hubercie Hurkaczu. "Fenomenalny mecz"
Czytaj także: "Kocham". Nie uwierzysz, komu Hurkacz wyznał miłość po finale