Polak nie sprawił przykrości gospodarzom w Mediolanie

Filip Peliwo spotkał się w challengerze na kortach ziemnych w Mediolanie z jednym z gospodarzy Raulem Brancaccio. Było go stać tylko na wygranie czterech gemów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Filip Peliwo Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Filip Peliwo
Oba przegrane przez reprezentanta Polski sety trwały 36 minut. W pierwszym Peliwo poniósł porażkę 1:6, a w drugim 3:6. O przewadze Raula Brancaccio świadczą między innymi statystyki serwisowe. Na jego cztery asy, Peliwo nie odpowiedział ani jednym, natomiast popełnił pięć podwójnych błędów serwisowych.

Filip Peliwo stracił własne podanie trzy razy w pierwszym secie i raz w drugim. Przez całe spotkanie z wyżej notowanych w rankingu Włochem nie miał nawet break pointa.

Tym samym reprezentant Polski pożegnał się z challengerem w Mediolanie. Swoje dwa wcześniejsze zwycięstwa z Filippo Carpim i Shintaro Mochizukim odniósł w kwalifikacjach. Zatrzymał się w pierwszej rundzie, a w turnieju był jedynym reprezentantem Polski.

I runda gry pojedynczej challengera w Mediolanie:

Raul Brancaccio (Włochy) - Filip Peliwo (Polska) 6:1, 6:3

Czytaj także: Rosyjskie media piszą o Hubercie Hurkaczu. "Fenomenalny mecz"
Czytaj także: "Kocham". Nie uwierzysz, komu Hurkacz wyznał miłość po finale

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Czy Filip Peliwo rozczarował w Challengerze w Mediolanie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×