Paul Jubb otrzymał od organizatorów Wimbledon 2022 dziką kartę i pomimo, że niespodzianki w starciu z Nickiem Kyrgiosem sprawić się nie udało, to postawił faworytowi wysoko poprzeczkę.
Australijczyk finalnie wygrał z Brytyjczykiem po pięciosetowym, ciężkim boju 3:6, 6:1, 7:5, 6:7(3), 7:5.
I po spotkaniu mówiło się o dwóch kwestiach: postawie Jubbsa i... zachowaniu Kyrgiosa po ostatniej piłce w tym spotkaniu. Australijczyk odwrócił się i splunął w kierunku jednego z fanów, który notorycznie go obrażał.
- Kiedy wygrałem mecz, zwróciłem się do niego. Od tak dawna mam do czynienia z nienawiścią i negatywnym nastawieniem, więc nie czuję, żebym był coś winny tej osobie - tłumaczył potem na konferencji prasowej swoje zachowanie.
- Nie zrobiłbym tego komuś, kto mnie wspiera - kontynuował Kyrgios. - On przyszedł na mecz tylko po to, żeby prowokować i lekceważyć.
Australijczyk nie od dziś jest znany ze swoich impulsywnych zachowań, ciętego języka i bezpośredniości.
W II rundzie turnieju w Londynie 27-latek z Canberry zmierzy się z oznaczonym "25" Filipem Krajinoviciem, który również po decydującej partii ograł Jiriego Leheckę. Spotkanie zaplanowano na czwartek, 30 czerwca.
Zobacz także:
Nadal i Kyrgios z dużymi kłopotami na otwarcie. Szybki koniec wielkoszlemowego rekordzisty
Sensacyjna porażka Sereny. Zobacz, co zrobili kibice
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w zupełnie nowej roli. Poznajesz?!