Wspaniała seria 37 zwycięstw z rzędu Igi Świątek dobiegła końca podczas tegorocznego Wimbledonu. Polka przegrała w III rundzie turnieju z nierozstawioną Alize Cornet. Rosyjskie media podkreślają klasę Polki, ale ubolewają też nad stanem kobiecego tenisa.
- To, co się dzieje w kobiecym tenisie jest do pewnego stopnia katastrofą - skomentowała dla Championat 18-krotna mistrzyni ZSRR w tenisa Anna Dmitriewa. - Liderka się wyłoniła, ale przegrała z zawodniczką, która ma zaraz skończyć karierę - dodała.
Później jednak doceniła klasę Polki. - Wygrana 37 spotkań z rzędu znaczy, że musisz być na szczycie przez kilka miesięcy. Nie można utrzymywać takiego poziomu przez tak długo - oceniła.
ZOBACZ WIDEO: Scena jak z filmu nad polskim morzem. Tak matka uratowała swoje dziecko
W podobnym tonie wypowiada się portal sport-express.ru. "Jej sukces (Cornet - przyp.red.) jest raczej konsekwencją fizycznego i psychicznego wyczerpania liderki kobiecego tenisa. Świątek nie jest jeszcze w stanie nosić na sobie całego touru. Mówienie o rekordach wywierało dużą presję na skromnej dziewczynie, która nie przywykła do nazywania siebie gwiazdą."
Świetlaną przyszłość Świątek w radiu RBC Sport przewiduje Szamil Tarpiszczew, prezes rosyjskiej federacji. - Nikt nie zastąpi jej przez najbliższe trzy lata. Jest najlepszą zawodniczką na świecie. Przegrana to rezultat zmęczenia, nie ma w tym nic złego. Ciężko utrzymać formę przez tak długi czas. Jest o trzy poziomy wyżej od reszty - ocenił.
Czytaj więcej:
Organizatorzy Wimbledonu ukarani. Potężna grzywna
Skandal na Wimbledonie. Znamy wysokość kar dla zawodników