Boniek skomentował triumf Rybakiny. Mocna reakcja Bortniczuka

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek w mediach społecznościowych zareagował na wygraną w Wimbledonie Jekateriny Rybakiny. "Trochę im to nie wyszło" - napisał. Szybko zareagował na to minister sportu Kamil Bortniczuk.

Z tegorocznego Wimbledonu wykluczeni zostali tenisiści z Rosji i Białorusi. To efekt inwazji prowadzonej na Ukrainę. Organizatorzy londyńskiego turnieju w ten sposób chcieli uniemożliwić wykorzystanie ewentualnego triumfu Rosjanina propagandzie Władimira Putina.

Ostatecznie turniej singla kobiet zakończył się wygraną Jeleny Rybakiny. To urodzona w Moskwie tenisistka, która w przeszłości grała dla Rosji, ale obecnie reprezentuje Kazachstan. Na wygraną Rybakiny zareagował były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

"Trochę to im nie wyszło. Niby wyeliminowali Rosjan, ale Rybakina to 100 proc. Rosjanka, która mieszka w Moskwie… Bez komentarza" - napisał na Twitterze były reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Wpis prezydenta UEFA wywołał wiele reakcji internautów. Odpowiedział mu m.in. minister sportu Kamil Bortniczuk, który uderzył w decyzję UEFA o przyznaniu Rosji punktów do klubowego rankingu mimo tego, że drużyny z tego kraju są wykluczone z europejskich pucharów.

"Ja myślę, że Rosjanka wygrywająca pod flagą Kazachstanu to dla Rosjan upokorzenie. Większy problem mam z UEFA. Białorusini grają jak gdyby nigdy nic, a rosyjskie kluby dostają punktu do rankingu bez gry... Bez komentarza" - odniósł się Bortniczuk.

Przypomnijmy, że pomimo wykluczenia z europejskich pucharów, drużyny z Rosji do rankingu UEFA otrzymały 4,333 pkt. To niezwykle istotne w przypadku rozstawienia zespołów w kolejnych edycjach europejskich rozgrywek.

Czytaj także: 
Lewandowski na wąskiej liście. Ma być "opcją awaryjną"
Zamieszanie wokół Cristiano Ronaldo. Piłkarz nie odejdzie z Manchesteru United?

Źródło artykułu: