Dominic Thiem często podkreśla, że turniej ATP w Kitzbuehel jest dla niego szczególny. Miejscowi fani zawsze wiążą duże nadzieje z występem swojego idola. Ale w tym roku i kibice, i sam tenisista przeżyli rozczarowanie. Thiem odpadł bowiem już w ćwierćfinale po porażce 4:6, 6:3, 4:6 z Yannickiem Hanfmannem.
Hanfmann, który w czwartek tylko raz dał się przełamać, a sam uzyskał dwa breaki, w 1/2 finału zmierzy się z Filipem Misoliciem bądź z Dusanem Lajoviciem. Mecz Austriaka z Serbem z powodu opadów deszczu został przełożony na piątek.
W hiszpańskim pojedynku rozstawiony z numerem piątym Albert Ramos zaserwował jednego asa, wykorzystał cztery z 11 break pointów i w niespełna dwie godziny wygrał 6:4, 6:2 z Pedro Martinezem, turniejową "siódemką".
W półfinale Ramos zagra z kolejnym rodakiem, Roberto Bautistą. 34-latek z Castellon, turniejowa "trójka", przegrywał 4:6 i 3:5, ale odwróciły losy meczu i pokonał Jiriego Leheckę 4:6, 7:5, 7:5.
Generali Open, Kitzbuehel (Austria)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 534,5 tys. euro
czwartek, 28 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Roberto Bautista (Hiszpania, 3) - Jiri Lehecka (Czechy) 4:6, 7:5, 7:5
Albert Ramos (Hiszpania, 5) - Pedro Martinez (Hiszpania, 7) 6:4, 6:2
Yannick Hanfmann (Niemcy) - Dominic Thiem (Austria, PR) 6:4, 3:6, 6:4
Amerykanie na plus w Atlancie. Wycofała się turniejowa "jedynka"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami