Co za zwroty akcji w meczu Huberta Hurkacza! Deszcz nie przeszkodził w wygranej

Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

W III rundzie turnieju rozgrywanego w Montrealu na kortach twardych Hubert Hurkacz pokonał Alberta Ramosa 6:7(6), 6:2, 7:6(3).

Polak dobrze rozpoczął rozgrywany w Montrealu turniej z cyklu ATP Masters 1000. Pokonał 6:3, 6:7(4), 6:2 Fina Emila Ruusuvuoriego, z którym przegrał kilka dni wcześniej w Waszyngtonie. W III rundzie na jego drodze stanął Hiszpan Albert Ramos. Panowie mieli okazję zmierzyć się ze sobą raz i górą był wrocławianin.

Spotkanie źle zaczęło się dla Huberta Hurkacza. Już w pierwszym gemie rywal go przełamał, a dwa podwójne błędy serwisowe Polaka bardzo w tym pomogły. Widać było, że to Albert Ramos lepiej wszedł w mecz. W trzecim gemie Polak bardzo się męczył żeby wygrać swoje podanie. Tym razem się udało i duża w tym zasługa dobrego serwisu.

Wygląda na to, że wrocławianin potrzebował tych kilkunastu minut, by się rozkręcić. Nadal jego forehand nie funkcjonował dobrze, ale nadrabiał innymi elementami. I kiedy Hiszpan serwował, by wygrać seta przy stanie 5:4, zaczął się mylić. Hubert Hurkacz wykorzystał szansę na doprowadzenie do remisu. Swoje też pewnie zrobiła kilkuminutowa przerwa przed gemem numer 10. Spowodowana była pogarszającymi się warunkami atmosferycznymi.

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Wiszący w powietrzu deszcz w końcu dał znać o sobie w końcówce pierwszego seta. Mecz został przerwany na ponad godzinę. Po wznowieniu gry niestety Polak nadal popełniał dużo błędów. I to właśnie pogrążyło polskiego tenisistę w tie-breaku, który przegrał.

Drugi set dobrze rozpoczął Albert Ramos, bo wygrał swój gem serwisowy bez straty punktu. Jednak dalej już nie szło Hiszpanowi tak dobrze. W piątym gemie to polski tenisista przełamał rywala, a ten nawet nie wygrał akcji przy swoim podaniu.

Hiszpan zaczął popełniać coraz więcej błędów. Wdrożona przez Polaka taktyka zaczęła przynosić wyniki. Skracanie wymian, w których górą był rywal to było to. Hubert Hurkacz jeszcze raz przełamał rywala i pewnie wygrał drugą odsłonę meczu.

Wydawało się, że wrocławianin na dobre wrócił do gry, ale trzeci set przyniósł jeszcze sporo emocji. Najpierw Hiszpan przełamał Polaka, chwilę później Hubert Hurkacz szybko wyrównał wynik, a wygranego gema przypieczętował efektownym winnerem.
W końcówce seta zrobiło się nerwowo, kiedy przy prowadzeniu Alberta Ramosa 5:4 Polak popełnił podwójny błąd serwisowy i był o piłkę od przegranej. Wygrał jednak trzy kolejne akcje. O wyniku partii znów musiał decydować tie-break. W decydującej części meczu Polak dominował i pewnie wygrał.

Hurkacz w piątkowym ćwierćfinale zagra z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem.

National Bank Open, Montreal (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,926 mln dolarów
czwartek, 11 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:7(6), 6:2, 7:6(3)

Czytaj także:
-> Drugi mecz Polki w Landisville. Trwał zaledwie 57 minut
-> Rafael Nadal przekazał dobre wieści. Może zostać liderem

Źródło artykułu: