Przez wiele lat dominowała na tenisowych kortach, ale nadszedł czas, w którym zdecydowała się ogłosić koniec swojej sportowej kariery.
We wrześniu Serena Williams skończy 41 lat, a jej ostatnim turniejem w życiu ma być US Open, który rozegrany zostanie na przełomie sierpnia i września w Nowym Jorku (ruszy w poniedziałek 29 sierpnia).
Amerykanka to idolka naszej Igi Świątek. Polka na konferencji prasowej przed turniejem w Cincinnati zdradziła, jak wyglądała jej "relacja" z utytułowaną zawodniczką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
- Mam problem by złapać z nią kontakt wzrokowy. Próbowałam kilka razy powiedzieć "cześć", ale to ciężkie, bo dookoła niej jest tyle osób, a ja jestem nieśmiała - przyznała.
Dodała, że w jej obecności zapomina, kim jest i ile sama już osiągnęła. - Kiedy patrzę na nią zapominam wtedy, że jestem tam jako światowa numer jeden - zdradziła. - Widzę Serenę i to jest na zasadzi "wow, Serena". Czuję się jak dziecko z przedszkola patrząc na nią - dodała i przyznała, że nigdy nie udało się jej zamienić z nią słowa.
Być może Świątek i Williams staną na przeciwko siebie podczas turnieju w Cincinnati. Jeżeli tak się nie stanie, to ostatnią szansą będzie wspomniane już US Open.
Zobacz także:
Absolutna deklasacja w wykonaniu Igi Świątek
Weszła na mecz Rosjanek z ukraińską flagą. Zobacz, co było potem