Środa w Kozerkach pod znakiem debla. Wspólny występ Jerzego Janowicza i Kamila Majchrzaka

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Kozerki Open / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Kozerki Open / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

W środę polscy tenisiści zaprezentowali się w turnieju debla zawodów Kozerki Open. Na wspólny start zdecydowali się Jerzy Janowicz i Kamil Majchrzak. W singlu wyłoniono pierwszych ćwierćfinalistów.

Para Jerzy Janowicz i Kamil Majchrzak otrzymała od organizatorów zawodów ATP Challenger Tour w Grodzisku Mazowieckim dziką kartę. W swoim pierwszym wspólnym starcie zmierzyła się z duetem Vlad Victor Cornea i Bart Stevens. Rumuńsko-holenderski debel okazał się w każdym secie lepszy o jedno przełamanie i dzięki temu zwyciężył ostatecznie 6:3, 6:4.

- W skrócie, na pewno zagrali dzisiaj bardzo dobry tenis. Tak naprawdę my nie grając bardzo źle mieliśmy problem z tym, że od nich wszystko wracało. Albo my byliśmy dzisiaj tak słabi deblowo, albo oni zagrali po prostu niesamowity mecz - powiedział Janowicz (cytat za PZT), który w czwartek przystąpi do walki o ćwierćfinał singla.

- To ciekawe doświadczenie dla nas, bo po raz pierwszy zagraliśmy razem debla, chociaż znamy się ponad dziesięć lat. Ale to nie wystarczyło. Oni deblowo niesamowicie skutecznie zagrali ten mecz. Domykali to, co chcieli, ale też wiele punktów ułożyło się po ich myśli. No i niestety nie udało się nam znaleźć na nich sposobu - wyznał z kolei Majchrzak, który teraz poleci za Atlantyk, aby przygotowywać się do US Open 2022.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

W I rundzie debla doszło w środę do "polskiego" starcia. Para Szymon Walków i David Pel, która w sobotę triumfowała na mączce w niemieckim Meerbusch, spotkała się z duetem Piotr Matuszewski i Witalij Saczko. Walków i jego holenderski partner zwyciężyli Matuszewskiego i jego ukraińskiego partnera 6:2, 6:3.

- Nie da się ukryć, że nasza współpraca deblowa rozpoczęła się znakomicie, bo wygraliśmy w weekend challengera. No i szybko przemieściliśmy się do Grodziska, więc był czas, żeby przygotować się do dzisiejszego meczu, a nie był łatwy. Cały obiekt robi wrażenie, korty również, na razie są jeszcze dość wolne, ale to normalne, bo są nowe. Ale za jakiś czas, jak się trochę zetrą, będą nieco szybsze. Ale na pewno są optymalne do rozgrywania turniejów - powiedział Walków, który w czwartek razem z Pelem zagra o półfinał z austriackim duetem Alexander Erler i Sam Weissborn.

Do ćwierćfinału debla nie zdołali awansować Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen. Polsko-fińska para trafiła na początek na najwyżej rozstawiony duet Robin Haase i Philipp Oswald. Holender i Austriak okazali się w każdym secie lepsi o jedno przełamanie i dzięki temu wygrali 6:4, 6:4.

- Dobrze nam się gra z Patrikiem, a to jest wliczone w debla, że czasami gdzieś tam te mecze się nie układają, jak dzisiaj. Przełamali nas trochę pechowo, "zrebreakowaliśmy" ich niby, ale potem znowu mieli trzy returny przypadkowe z ramy, nieczyste loby. No tak po prostu czasem jest i ciężko wyciągnąć wnioski, bo gramy dobrze i solidnie, ale akurat takie dwa tygodnie się zdarzyły, że gdzieś tam nam nie poszło. Wiemy, że jesteśmy dobrzy, dobrze nam się gra razem i możemy się jeszcze poprawiać, więc na tym się skupiamy i jedziemy dalej. Teraz zagramy challengera w Pradze, potem lecimy na Majorkę i jeszcze zanim Patrik pojedzie na Davis Cup, to zagramy w challengerze w Sewilli, tam, gdzie Jurek Janowicz dostał dziką kartę w singlu - relacjonował Drzewiecki.

Na korcie centralnym rozegrano w środę pierwsze mecze II rundy singla. Doświadczony Holender Robin Haase wygrał z 19-letnim Serbem Hamadem Medjedoviciem 6:4, 7:6(2). Jego przeciwnikiem w piątkowym ćwierćfinale będzie Chińczyk Zhizhen Zhang, który wygrał z Ukraińcem Ilją Marczenką 7:6(5), 6:1. Drugą parę ćwierćfinałową utworzyli Tomas Machac i Marko Topo. Czech rozgromił Francuza Dana Addeda 6:2, 6:2. Natomiast Niemiec po udanych kwalifikacjach i debiucie w głównej drabince postarał się o niespodziankę i wygrał z oznaczonym trzecim numerem Austriakiem Jurijem Rodionovem 6:4, 7:6(3).

W czwartek zostaną rozegrane kolejne mecze II rundy singla oraz cztery ćwierćfinały debla. O miejsce w 1/4 finału gry pojedynczej powalczą po godz. 14:30 na korcie centralnym kolejno Jerzy Janowicz oraz Maks Kaśnikowski.

Kozerki Open, Grodzisk Mazowiecki (Polska)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 67,9 tys. euro
środa, 17 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Robin Haase (Holandia) - Hamad Medjedović (Serbia) 6:4, 7:6(2)
Zhizhen Zhang (Chiny, 6) - Ilja Marczenko (Ukraina) 7:6(5), 6:1
Tomas Machac (Czechy, 5) - Dan Added (Francja) 6:2, 6:2
Marko Topo (Niemcy, Q) - Jurij Rodionov (Austria, 3) 6:4, 7:6(3)

I runda gry podwójnej:

Robin Haase (Holandia, 1) / Philipp Oswald (Austria, 1) - Karol Drzewiecki (Polska) / Patrik Niklas-Salminen (Finlandia) 6:4, 6:4

Alexander Erler (Austria, 4) / Sam Weissborn (Austria, 4) - Sanjar Fajziew (Uzbekistan) / Ołeksij Krutych (Ukraina) 6:4, 6:4

David Pel (Holandia) / Szymon Walków (Polska) - Piotr Matuszewski (Polska) / Witalij Saczko (Ukraina) 6:2, 6:3

Romain Arneodo (Monako, 3) / Jonny O'Mara (Wielka Brytania, 3) - Władysław Manafow (Ukraina) / Luca Margaroli (Szwajcaria) 7:5, 6:3

Victor Vlad Cornea (Rumunia) / Bart Stevens (Holandia) - Jerzy Janowicz (Polska, WC) / Kamil Majchrzak (Polska, WC) 6:3, 6:4

Hugo Nys (Monako, 2) / Fabien Reboul (Francja, 2) - Luke Johnson (Wielka Brytania) / Skander Mansouri (Tunezja) 2:6, 6:3, 10-8

Czytaj także:
Serena Williams rozbita przez mistrzynię US Open
Mocny start faworytów w Cincinnati. Wymarzony debiut 19-latka

Komentarze (0)