Już w poniedziałkowy wieczór rywalizację w US Open rozpocznie Magdalena Fręch. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Kanadyjka, Rebecca Marino. Obie zawodniczki w światowym rankingu dzielą trzy pozycje, 103. miejsce zajmuje obecnie Fręch, natomiast jej rywalka 106.
Obie zawodniczki zmierzą się ze sobą po raz pierwszy w tym sezonie. Wcześniej dwukrotnie rywalizowały w 2021 roku. Bilans bezpośrednich starć jest korzystny dla Polki (2:0). Przed nimi trzeci pojedynek w karierze, ponownie odbędzie się on na korcie twardym.
- Rebecca Marino to solidna zawodniczka. Zanim pojawiła się Eugenie Bouchard była nadzieją kanadyjskiego tenisa. W 2013 roku zdecydowała się na przerwę od tenisa, która spowodowana była depresją - mówi nam Peter Figura, kanadyjski fotograf sportowy polskiego pochodzenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- Co ciekawe, podczas przerwy Marino uprawiała... wioślarstwo! Na powrót zdecydowała się w 2017 roku. Po 10. latach wróciła do pierwszej setki rankingu - dodaje.
W starciu z Marino Fręch musi uważać na atuty swojej rywalki, których nie brakuje. Zdaniem Figury Kanadyjka dysponuje bardzo solidnym serwisem, na którym często może polegać. Pokazała to w meczu z Venus Williams w Waszyngtonie, gdzie odwróciła losy w trzecim secie, w którym przegrywała 1:4.
Obie zawodniczki w ostatnim czasie rywalizowały w turnieju WTA Granby, rozgrywanym na kortach twardych w Kanadzie. Fręch odpadła już w drugiej rundzie, musiała uznać wyższość najwyżej rozstawionej Darii Kasatkiny 2:6, 3:6. Marino natomiast dotarła do ćwierćfinału, gdzie na jej drodze stanęła Marta Kostiuk. Rywalka Polki na US Open zaprezentowała się lepiej, jednak należy pamiętać, że rywalizowała w swoim kraju oraz miała łatwiejszą drabinkę.
Według naszego rozmówcy, przewagą Marino nad Fręch jest również rywalizacja w deblu, która pozwala na urozmaicenia swojej gry. Kanadyjka dysponuje również solidnym forhendem, potrafi popisać się wolejem nie do obrony, a także umiejętnie atakuje przy siatce.
- Magda powinna skupić się na returnach, bo Marina potrafi znakomicie serwować i ma bardzo często wysoki procent pierwszego podania. Dodatkowo Fręch nie może pozwolić rywalce nabrać rytmu - tłumaczy Figura.
- Marino jest w dobrej formie, w tym miesiącu dwukrotnie dotarła do ćwierćfinałów turniejów rangi WTA. Magda musi zagrać znacznie lepiej niż w Granby. Moim zdaniem, na twardych kortach, takie jakie są w Nowym Jorku, większe szansę na zwycięstwo ma Kanadyjka - zakończył.
Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty
Przeczytaj także:
Forma Igi Świątek nie powala, ale nadal to główna faworytka US Open. Czy Polka jest w stanie tego dokonać?
Novak Djoković nie zagra w US Open. Kto wykorzysta jego brak i sięgnie po tytuł?