To był bardzo emocjonalny dzień. Roger Federer rozegrał ostatni mecz w zawodowej karierze w ramach piątej edycji Pucharu Lavera. Szwajcar wystąpił w deblu u boku Rafaela Nadala, ale lepsi od nich okazali się Jack Sock i Frances Tiafoe. Następnie drużyna Reszty Świata pokonała zespół Europy i po raz pierwszy sięgnęła po okazałe trofeum.
Federer pożegnał się z kibicami w londyńskiej O2 Arenie. Pod koniec października miała się odbyć specjalna uroczystość podczas turnieju Swiss Indoors Basel. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy bardzo się cieszył na myśl o powrocie do rodzinnej Bazylei. Jednak w poniedziałek organizatorzy poinformowali, że dla wielkiego mistrza jest jeszcze za wcześnie na takie spotkanie.
- Roger Federer jest jednym z najwybitniejszych tenisistów wszech czasów, a uhonorowanie go podczas naszej imprezy to wyjątkowa okazja w bardzo odpowiedniej oprawie. Chcielibyśmy świętować wpływ, jaki wywarły lata sukcesów Rogera na turniej, ale rozumiemy, że Roger potrzebuje więcej czasu po wspaniałym zakończeniu swojej kariery - powiedział zarządzający zawodami w Bazylei Roger Brennwald w oświadczeniu dla mediów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Głos w tej sprawie zabrał także Federer. - Dziękuję organizatorom Swiss Indoors Basel za ich chęć przyjęcia mnie w tym roku w Bazylei, ale staram się wchłonąć wszystko, co miało ostatnio miejsce. Świętowanie w domu w Bazylei będzie miało dla mnie bardzo szczególne znaczenie, jednak nastąpiłoby za wcześnie po moim pożegnaniu w Londynie. Mam tak wiele niesamowitych wspomnień z gry w domu na przestrzeni tak wielu lat. Moim życzeniem jest, aby turniej nadal był jednym z najlepszych przystanków w ATP Tour.
Tegoroczny turniej w Bazylei zostanie rozegrany w dniach 24-30 października. Dla Federera to szczególne miejsce, bowiem to tutaj zaczęła się jego tenisowa przygoda. Jako młody chłopiec zgłosił się do podawania piłek. Potem aż dziesięciokrotnie wygrał te halowe zawody.
Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek! Jest najnowszy ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Debiutant w Top 10