Choć Joao Fonseca był najniżej rozstawionym uczestnikiem Next Gen ATP Finals (z numerem ósmym), został triumfatorem całego turnieju. Co więcej, w drodze po tytuł nie poniósł żadnej porażki. Pokonał pięciu rywali, w tym w niedzielnym finale Learnera Tiena [2:4, 4:3(8), 4:0, 4:2].
- To był niesamowity tydzień. Widziałem tylu kibiców z innych krajów, którzy mnie wspierali, chociaż nie musieli tego robić. Jestem z tego bardzo zadowolony, bo lubię się bawić na korcie, a w ważnych momentach potrzebuję pomocy od fanów - mówił po sukcesie, cytowany przez atptour.com.
Dla 18-letniego Brazylijczyka to największy sukces w karierze. - Gdyby na początku roku ktoś powiedział mi, że to zrobię, stwierdziłbym, iż to niesamowite - wyjawił. - Oczywiście, jestem z siebie dumny. Ale chcę więcej i marzę o tym, by zostać numerem jeden w rankingu.
Fonseca został siódmym w historii mistrzem Next Gen ATP Finals. Na liście zwycięzców dołączył do takich sław jak Jannik Sinner, Carlos Alcaraz czy Stefanos Tsitsipas. Zapytany, czy nie ma obaw, że ten triumf nie spowodowuje, iż na jego barkach spoczną większe oczekiwania, odparł:- To dobra presja.
Po czym dodał: - Wygrana w Next Gen ATP Finals pokazuje, że jestem na dobrej drodze. Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć to samo, a nawet więcej niż oni. Nie mogę doczekać się gry z nimi i mam nadzieję, że będę mógł rywalizować w najważniejszych meczach w turniejach wielkoszlemowych.
- Ale teraz, po triumfie w Next Gen ATP Finals, chcę się cieszyć tą wygraną, zrelaksować się i świętować z rodziną. Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny za cały ten rok - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii