Najwyżej rozstawiony we Florencji wystartował z problemami. Popis młodej gwiazdy

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime

Najwyżej rozstawiony Felix Auger-Aliassime w trzech setach pokonał Oscara Otte w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP 250 we Florencji. Z kolei Lorenzo Musetti stracił w czwartek tylko trzy gemy.

Felix Auger-Aliassime przystąpił do turnieju ATP we Florencji z nadzieją na zdobycie punktów, które przybliżą go do kwalifikacji do ATP Finals. Wywalczenie pierwszych 45 "oczek" nie przyszło mu łatwo. W czwartkowym meczu II rundy (w I miał wolny los) Kanadyjczyk potrzebował 2,5 godziny gry, by pokonać 6:4, 6:7(2), 6:2 Oscara Otte.

Najwyżej rozstawiony Auger-Aliassime w czwartek zapisał na swoim koncie 13 asów i pięć przełamań. W 1/4 finału Kanadyjczyk zmierzy się z Brandonem Nakashimą. Oznaczony numerem ósmym Amerykanin wygrał 6:3, 6:4 z Altugiem Celikbilekiem, kwalifikantem.

Po środowej sensacyjnej porażce Matteo Berrettiniego w czwartek powody do radości miejscowym kibicom dał Lorenzo Musetti. 20-latek z Carrary, wielka nadzieja włoskiego tenisa, pokazał się ze świetnej strony i gładko ograł (6:3, 6:0) Bernabe Zapatę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Rozstawiony z numerem trzecim Musetti w ćwierćfinale zagra z Mackenzie'em McDonaldem. Amerykanin także bez straty seta poradził sobie z innym reprezentantem gospodarzy, posiadaczem dzikiej karty Francesco Passaro.

Unicredit Firenze Open, Florencja (Włochy)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 612 tys. euro
czwartek, 13 października

II runda gry pojedynczej:

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 1) - Oscar Otte (Niemcy) 6:4, 6:7(2), 6:2
Lorenzo Musetti (Włochy, 3) - Bernabe Zapata (Hiszpania) 6:3, 6:0
Brandon Nakashima (USA, 8) - Altug Celikbilek (Turcja, Q) 6:3, 6:4
Mackenzie McDonald (USA) - Francesco Passaro (Włochy, WC) 6:4, 7:5

Trudne boje faworytów w Gijon. Andy Murray potrzebował tie breaka

Komentarze (0)