Hubert Hurkacz zażegnał kłopoty. W trzecim secie zdominował rywala!

PAP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Trzech setów potrzebował Hubert Hurkacz, aby awansować do ćwierćfinału turnieju ATP 250 w Antwerpii. Po dwóch tie-breakach Polak zdominował rywala w trzeciej partii, którą zwyciężył 6:1.

Najbliższe tygodnie tenisiści spędzą na rywalizacji w zawodach ATP rozgrywanych na kortach twardych w europejskich halach. Hubert Hurkacz ostatni etap tego sezonu rozpoczął udziałem w turnieju ATP Antwerpia. Polak będzie również rywalizował w Wiedniu i Paryżu. Wrocławianin robi wszystko, aby rok 2022 zakończyć występem w ATP Finals.

Czwartkowe starcie od początku było wyrównane i należało do serwujących, ale w przekonującym stylu swoich gemów nie wygrywał Hurkacz. Zarówno w pierwszym jak i w kolejnym Draper miał okazję na przełamanie, ale żadna z nich nie została przez niego wykorzystana.

Polak swoje okazje miał w dziesiątym gemie, kiedy to po zaciętej wymianie wypracował sobie dwa break pointy, które były jednocześnie piłkami setowymi. Brytyjczyk wyszedł jednak z opresji, najpierw posyłając kończący forhend, a później pomógł mu rywal, który wpakował wolej w siatkę. Ostatecznie o końcowym wyniku premierowej odsłony zadecydował tie-break.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

W nim od początku dominował wrocławianin, który prowadził już 5-1. Jego rywal zmniejszył stratę, ale asem serwisowym Hurkacz wypracował sobie piłkę setową. Dwie z nich Draper obronił, głównie dzięki własnemu serwisowi. Przy kolejnej, którą tym razem Polak miał przy swoim podaniu skapitulował posyłając forhend w aut. 25-latek potrzebował 59 minut, aby objąć prowadzenie w meczu.

Najwyżej rozstawiony tenisista w Antwerpii mógł pójść za ciosem i udanie rozpocząć II partię, ale nie miał nawet możliwości na wykorzystanie break pointa, bo świetnie wyszedł z opresji rywal. Brytyjczykowi nie udało się to przy jego kolejnym gemie serwisowym, kiedy to wyrzucił forhend i po raz pierwszy w tym spotkaniu doszło do przełamania.

W piątym gemie Draper wypracował sobie break point, który zakończył się dla niego przełamaniem powrotnym. Duża w tym zasługa Hurkacza, który popełnił podwójny błąd. Momentalnie jednak mógł on wrócić na prowadzenie, ale serwisem uratował się Brytyjczyk.

Polak kolejnych szans na przełamanie nie wykorzystał w dziewiątym gemie. Ostatecznie o wyniku tej partii również zadecydował tie-break. W nim początek był identyczny jak w poprzednim secie, lecz na korzyść Drapera. Hurkacz odrobił stratę, złapał kontakt, ale przy wyniku 4-5 stracił serwis. Jego rywal wykorzystał drugą piłkę setową i doprowadził do wyrównania w meczu.

Po pierwszym gemie III partii wrocławianin potrzebował przerwy medycznej, bowiem miał on problemy z łydką. Nie przeszkodziło mu to jednak w powrocie do gry, która w jego wykonaniu była znakomita.

Polak od razu przełamał rywala i po chwili prowadził już 3:0. Draper znów miał problemy przy swoim podaniu, ale tym razem zdołał go utrzymać - po raz pierwszy i ostatni w tym secie. Kolejne trzy gemy należały do Hurkacza, który wykorzystał pierwszą piłkę meczową i zameldował się w ćwierćfinale turnieju w Antwerpii.

Być może wynik trzeciego seta byłby inny, gdyby problemów ze zdrowiem nie miał również Brytyjczyk, który szczególnie oszczędzał lewą nogę. Swojego gema wygrał praktycznie na stojąco, a przy serwisach rywala niemalże się nie ruszał. Draper postanowił jednak dokończyć mecz, a jego klasę docenili kibice, którzy w końcówce go dopingowali.

Mecz potrwał dwie godziny i 37 minut. Hurkacz wykorzystał trzy z 12 break pointów, natomiast Draper przełamał raz mając na to 3 szanse. Polak posłał aż 22 asy serwisowe, a jego rywal zaledwie 5. Miał również zdecydowanie więcej zagrań kończących (55-31), a także mniej błędów niewymuszonych (19-22). Był to ich pierwszy pojedynek w karierze.

Kolejnego rywala wrocławianin pozna w czwartek. Będzie nim Dominic Thiem lub Francisco Cerundolo.

European Open, Antwerpia (Belgia)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 648,1 tys. euro
środa, 19 października

II runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 1) - Jack Draper (Wielka Brytania) 7:6 (5), 6:7 (5), 6:1

Przeczytaj także:
Hubert Hurkacz już w ćwierćfinale. Sprawdź, kiedy rozegra kolejny mecz

Źródło artykułu: