W Luksemburgu przez lata odbywał się zawodowy turniej, jednak w tym roku lokalizacja ta nie znalazła się w kalendarzu WTA. To jednak nie oznacza, że w tym sezonie nie będą rywalizować tam tenisistki. Już w czwartek, 20 października rozpocznie się pokazowa impreza z udziałem gwiazd.
Najlepszym rezultatem Polki w historii luksemburskich zmagań jest półfinał Agnieszki Radwańskiej z 2006 roku. Teraz była tenisistka ma szansę przebić swoje osiągnięcie, jednak będzie to zupełnie innego rodzaju rywalizacja.
Oprócz Radwańskiej w turnieju tym wystąpią: Martina Hingis, Kim Clijsters, Jelena Janković, Kiki Bertens, Daniela Hantuchova, Julia Görges oraz Mandy Minella. Rywalizacja odbędzie się w grze pojedynczej i rozpocznie się od ćwierćfinałów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Pula nagród wyniesie 100 tys. euro. Triumfatorka zawodów dostanie 40 tys. euro, a finalistce przypadnie 20 tys. euro. Półfinalistki będą musiały się zadowolić czekiem na 10 tys. euro, a ćwierćfinalistki za udział i rozegranie jednego meczu otrzymają 5 tys. euro.
Dla Polki będzie to kolejny start w tym roku. Wcześniej rywalizowała w turnieju legend podczas Wimbledonu w grze podwójnej, wzięła również udział w charytatywnym meczu dla Ukrainy w Krakowie oraz zagrała w Superlidze.
Poznaliśmy już drabinkę turniejową. Pierwszą rywalką Radwańskiej, która jest rozstawiona z "czwórką" będzie Niemka, Julia Görges. Spotkanie to odbędzie się w czwartek lub piątek. Na sobotę zaplanowano półfinały, a w niedzielę rozegrany zostanie finał.
Gdzie oglądać starcie Radwańska - Görges oraz inne spotkania turnieju w Luksemburgu? Wszystkie mecze będą transmitowane w Eurosporcie.
Drabinka turnieju Luxembourg Ladies Tennis Masters 2022:
Ćwierćfinały:
Martina Hingis (Szwajcaria, 1) - Kiki Bertens (Holandia)
Jelena Janković (Serbia, 3) - Daniela Hantuchova (Słowacja)
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Julia Görges (Niemcy)
Mandy Minella (Luksemburg) - Kim Clijsters (Belgia, 2)
Przeczytaj także:
Tylko jedna Polka w drugiej rundzie. Magda Linette nie wzięła przykładu z rodaczki
Magdalena Fręch sprawiła niespodziankę