Liderka światowego rankingu popełniła aż 13 podwójnych błędów serwisowych. Rosjanka wykorzystała cztery z sześciu break pointów, ale sama dała się przełamać grającej z dziką kartą Chince sześć razy.
- Gdyby moim planem było wygrać ten mecz to musiałabym zachować spokój - powiedziała uśmiechnięta Zhang. - Byłam dosyć pewna siebie w środku, ale nie pokazywałam tego.
- Dzisiaj rano byłam naprawdę podekscytowana, nie myślałam o wyniku, myślałam tylko o tym, że mogę się od niej nauczyć najwięcej, jak się tylko da - powiedziała 20-letnia Zhang, która w niedzielę odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu WTA Tour. - Ona nie była w swojej najlepszej formie, była niecierpliwa i popełniała dużo błędów.
W turnieju nie ma już także Venus Williams (nr 3), która przegrała z 18-letnią Anastazją Pawluczenkową (WTA 39) 6:3, 1:6, 4:6. Amerykanka jeszcze przebiła Safinę pod względem liczby podwójnych błędów serwisowych, bo popełniła ich 14. Venus nic nie dało to, że wykorzystała trzy z czterech break pointów. Pawluczenkowa na przełamanie zamieniła pięć okazji, a miała ich w sumie 18.
Venus w spotkaniu tym zdarzyła się seria siedmiu gemów przegranych z rzędu. W trzecim secie z kolei sama wygrała trzy gemy z rzędu, ale to nie wyprowadziło z równowagi utalentowanej Pawluczenkowej.
- Ona zagrała naprawdę dobrze, ja niestety popełniłam zbyt wiele błędów - powiedziała Williams. - Dwanaście podwójnych błędów serwisowych (w rzeczywistości czternaście - przyp. red.) mi dzisiaj w niczym nie pomogło, jednak ich nie liczyłam.
- Ona zaczęła bardzo agresywnie. Myślę, że tak jakby chciała mnie zabić - powiedziała ze śmiechem Pawluczenkowa. - Nie miałam nic do stracenia. Starałam się ruszać ją po narożnikach, najmocniej jak można i uderzać piłki najmocniej, jak się tylko da, no i bawić się meczem.
Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek w tym sezonie. W lutym w Dubaju Williams nie dała Pawluczenkowej żadnych szans zwyciężając 6:0, 6:1 w drodze po tytuł. Przed tygodniem w Tokio górą była już Rosjanka, która pokonała byłą liderkę światowego rankingu 7:6(5), 7:5.
Rywalką Pawluczenkowej w trzeciej rundzie będzie Aleksandra Wozniak (WTA 35), która pokonała Alize Cornet (WTA 49) 7:6(0), 6:4.
Do trzeciej rundy awansowała za to Swietłana Kuzniecowa (nr 6), która pokonała Anabel Medinę (WTA 22) 6:2, 6:1. Rosjanka wygrała 85 proc. piłek przy swoim pierwszym podaniu, w tym dziewięć za pomocą asów. Wykorzystała cztery z 12 break pointów i zwyciężyła w ciągu 49 minut. To już szóste zwycięstwo triumfatorki tegorocznego French Open nad Mediną.
W poniedziałek rozgrywano również spotkania pierwszej rundy. Do drugiej rundy awansowały dwie Rosjanki: Nadia Pietrowa (nr 13) i Alisa Klejbanowa (WTA 28). Pierwsza pokonała rodaczkę Ałłę Kudriawcewą (WTA 104) 6:1, 5:7, 6:2, a druga wygrała z półfinalistką tegorocznego US Open Yaniną Wickmayer (WTA 25) 5:7, 6:3, 6:3 rewanżując się Belgijce za sierpniową porażkę w New Haven.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.
poniedziałek, 5 października 2009
wyniki
druga runda gry pojedynczej:
Shuai Zhang (Chiny, WC) - Dinara Safina (Rosja, 1) 7:5, 7:6(5)
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Venus Williams (USA, 3) 3:6, 6:1, 6:4
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 6) - Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) 6:2, 6:1
Na Li (Chiny, 16) - Lucie Safarova (Czechy) 4:6, 6:0, 6:4
Aleksandra Wozniak (Kanada) - Alize Cornet (Francja) 7:6(0), 6:4
Alona Bondarenko (Ukraina) - Sara Errani (Włochy)
pierwsza runda gry pojedynczej:
Nadia Pietrowa (Rosja, 13)) - Ałła Kudriawcewa (Rosja, Q) 6:1, 5:7, 6:2
Daniela Hantuchova (Słowacja) - Carla Suarez Navarro (Hiszpania) 7:5, 6:2
Francesca Schiavone (Włochy) - Sabine Lisicki (Niemcy) 6:0, 1:0 i krecz (choroba żołądkowo-jelitowa)
Alisa Klejbanowa (Rosja) - Yanina Wickmayer (Belgia, WC) 5:7, 6:3, 6:3
Vania King (USA, LL) - Galina Woskobojewa (Kazachstan, LL) 6:4, 6:3
pierwsza runda gry podwójnej:
Su-Wei Hsieh / Shuai Peng (Tajwan/Chiny, 5) - Ipek Senoglu / Jarosława Szwedowa (Turcja/Kazachstan) 6:2, 6:2
Anna-Lena Groenefeld / Patty Schnyder (Niemcy/Szwajcaria, 6) - Olga Goworcowa / Tatiana Puczek (Białoruś) 4:6, 7:6(3), 10-4
Agnes Szavay / Roberta Vinci (Węgry/Włochy) - Sorana Cirstea / Sania Mirza (Rumunia/Indie4) 6:3, 6:3
Alisa Klejbanowa / Francesca Schiavone (Rosja/Włochy) - Wiktoria Azarenka / Wiera Zwonariowa (Białoruś/Rosja) 6:3, 4:6, 10-7