Francuz w spotkaniu ze Szwajcarem zaserwował 10 asów oraz obronił cztery z pięciu break pointów, sam zaś wykorzystał trzy z czterech okazji na przełamanie serwisu rywala. Dla Monfilsa będzie to trzeci kolejny ćwierćfinał po Metz i Kuala Lumpur. Ten pierwszy turniej przed dwoma tygodniami wygrał.
Rywalem Monfilsa w ćwierćfinale będzie dużo bardziej znany Szwajcar Stanislas Wawrinka (nr 7), który pokonał Simona Greula (ATP 71) 6:3, 6:2 wygrywając 37 z 47 piłek przy swoim podaniu, serwując dziewięć asów i wykorzystując trzy z ośmiu break pointów.
Wawrinka rozgrywa swój pierwszy turniej od czasu US Open, z którego odpadł w pierwszej rundzie po porażce z Nicolasem Lapenttim.
W środę w większości rozgrywano jeszcze mecze pierwszej rundy. Zwycięstwa odnieśli dwaj Francuzi Jo-Wilfried Tsonga (nr 2) i Richard Gasquet (ATP 53). Obaj wyeliminowali reprezentantów Niemiec: Tsonga pokonał Mischę Zvereva (ATP 48) 6:4, 6:3, a Gasquet wygrał z Philippem Petzschnerem (ATP 36) 6:3, 6:2.
Tsonga w ciągu 82 minut gry zaserwował 10 asów i obronił cztery z pięciu break pointów. Notowany obecnie na siódmym miejscu Francuz w tym sezonie wygrał turnieje w Johannesburgu i Marsylii rozprawiając się ze swoimi rodakami, odpowiednio Jeremym Chardy i Michaelem Llodrą.
- Mój cel to ATP World Tour Finals - powiedział Tsonga. - Wiem, że będzie ciężko, ponieważ o te ostatnie miejsca walczy kilku facetów. Ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zdobyć kwalifikację.
Gasquet w spotkaniu z Petzschnerem zaserwował cztery asy oraz wykorzystał trzy z siedmiu break pointów, samemu nie dając rywalowi żadnej okazji na przełamanie swojego serwisu. Francuz pokonał Niemca także przed dwoma tygodniami w ćwierćfinale turnieju w Metz.
- Czuję się lepiej z każdym meczem - powiedział Gasquet. - Kiedy wróciłem przed US Open nie byłem w stanie odbić dwóch piłek na korcie. Teraz czuję, że moja gra wraca do poziomu z ubiegłego roku.
- Przeciwko Jo z pewnością nie będę faworytem, ale dam z siebie wszystko by wygrać i dojść najdalej, jak się da w tym turnieju - stwierdził Gasquet, którego rywalem w walce o ćwierćfinał będzie właśnie Tsonga.
- Richard to dobry przyjaciel - powiedział Tsonga, który legitymuje się bilansem spotkań 2-4 z Gasquet. - Graliśmy ze sobą wiele razy. Ja znam jego tenis, a on zna mój. Cieszę się, że wrócił do rozgrywek i znowu gra dobrze.
Swój udział w turnieju zakończył Radek Stiepanek (nr 6), który przegrał z Ernestsem Gulbisem (ATP 98) 4:6, 4:6. Kwalifikant z Łotwy, który w ubiegłym sezonie doszedł do ćwierćfinału French Open, wygrał 73 proc. piłek przy swoim podaniu, zaserwował 13 asów oraz obronił wszystkie pięć break pointów, jakie miał rywal. W drugiej rundzie zagra z Juanem Monaco (ATP 31), który nie musiał się zbyt wiele napracować w meczu z Guillermo-Garcią Lopezem (ATP 58). Hiszpan po przegraniu pięciu gemów skreczował z powodu choroby.
- Wszystko zaczęło wracać podczas US Open, mimo że w pierwszej rundzie przegrałem z Andym Murrayem - powiedział Gulbis. - Potem zagrałem w Pucharze Davisa i miałem dwa tygodnie, by ciężko potrenować z moim nowym trenerem Hernanem Gumym. Jeżeli dalej będę tak ciężko pracował i zdrowie będzie mi dopisywało to moim celem będzie awans do czołowej 10 w ciągu najbliższych dwóch lat.
Stiepanek, który w tym sezonie wygrał turnieje w Brisbane i San Jose, zaserwował 10 asów, ale wygrał tylko 17 z 63 piłek za pomocą returnów. - On w pełni zasłużył na zwycięstwo, dobrze grał przy moich break pointach i miał świetny serwis - stwierdził Czech. - Gra przy zamkniętym dachu mu odpowiadała.
Zacięty trzysetowy bój stoczyli dwaj Niemcy Andreas Beck (ATP 40) i Rainer Schuettler (ATP 99). Po dwóch godzinach i 45 minut zwyciężył Beck 6:3, 4:6, 7:6(3). W kolejnej rundzie zagra on z broniącym tytułem Tomasem Berdychem (nr 5).
Rakuten Japan Open Tennis Championships, Tokio (Japonia)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1226,5 tys. dol.
środa, 7 października 2009
wyniki
II runda gry pojedynczej:
Gael Monfils (Francja, 4) - Marco Chiudinelli (Szwajcaria, Q) 7:6(5), 6:3
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 7) - Simon Greul (Niemcy) 6:3, 6:2
I runda gry pojedynczej:
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 2) - Mischa Zverev (Niemcy) 6:4, 6:3
Ernests Gulbis (Łotwa, Q) - Radek Stiepanek (Czechy, 6) 6:4, 6:4
Michaił Jużnyj (Rosja) - Thomaz Bellucci (Brazylia) 6:2, 6:3
Andreas Beck (Niemcy) - Rainer Schuettler (Niemcy) 6:3, 4:6, 7:6(3)
Juan Monaco (Argentyna) - Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 5:0 i krecz (choroba)
Richard Gasquet (Francja) - Philipp Petzschner (Niemcy) 6:3, 6:2
ćwierćfinał gry podwójnej:
Ross Hutchins / Jordan Kerr (Wielka Brytania/Australia) - Hiroki Kondo / Go Soeda (Japonia, WC) 6:2, 6:3
I runda gry podwójnej:
Satoshi Iwabuchi / Takao Suzuki (Japonia, WC) - Martin Damm / Robert Lindstedt (Czechy/Szwecja, 2) 6:1, 3:6, 10-6
Julian Knowle / Jurgen Melzer (Austria) - Simon Aspelin / Paul Hanley (Szwecja/Australia, 3) 4:6, 7:6(5), 14-12
Johan Brunstrom / Jean-Julien Rojer (Szwecja/Antyle Holenderskie) - Stephen Huss / Scott Lipsky (Australia/USA) 6:3, 3:6, 11-9