W sobotę Polska rozpoczęła występ w United Cup, nowym drużynowym turnieju. Pierwszym rywalem naszej drużyny jest Kazachstan. Na otwarcie meczu doszło do starcia Igi Świątek z Julią Putincewą. Liderka rankingu wygrała 6:1, 6:3 po niewiele ponad godzinie gry.
Dla Świątek to idealna okazja do tego, by przygotować się do Australian Open. W Brisbane Polka potwierdziła, że jest w wysokiej formie. Miała też świetny kontakt z kibicami, czego potwierdzeniem jest ich reakcja na jej słowa po meczu.
- Cieszę się, że jestem tutaj. Grając z takim zespołem za plecami, jest to coś innego. Dziękuję polskim kibicom za przyjście. Widzę polskie flagi, jak zwykle! - powiedziała i musiała przerwać, gdyż na trybunach podniosła się wrzawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Zawsze pierwszy mecz w sezonie, a tak traktuję po okresie przygotowawczym to spotkanie, jest trudny - dodała liderka światowego rankingu.
- Reprezentowanie Polski to zawsze coś specjalnego, skupiam się nawet bardziej. Mam gęsią skórkę, jak wychodzę na kort. Jestem dumna, że mogę reprezentować Polskę. To wspaniałe. Liczę, że teraz Daniel zdobędzie punkt w kolejnym meczu - stwierdziła Świątek.
Dodajmy, że w ciągu 64 minut Świątek miała 17 kończących uderzeń z forhendu i pięć z bekhendu. Putincewej zanotowano ich odpowiednio cztery i jeden. Polka wywalczyła 22 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła jeden break point i wykorzystała cztery z pięciu szans na przełamanie.
Czytaj także:
Magdalena Fręch zainaugurowała nowy sezon. To nie były udane eliminacje
Zakończyła rok w wielkim stylu. Zobacz kapitalną akcję Igi Świątek