Zmienne szczęście Daniela Michalskiego i Kacpra Żuka
Daniel Michalski i Kacper Żuk rozegrali pierwsze spotkania w challengerze w 2023 roku. Obaj mierzyli się z Japończykami i mieli zmienne szczęście.
Obaj udali się z Australii do Tajlandii, gdzie rozpoczęli pierwszy singlowy turniej w tym roku. Polacy mieli w nim zmienne szczęście.
Szybciej spotkanie rozpoczął rozstawiony z "trójką" Żuk. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że był on tłem dla Yasutaki Uchiyamy. Polak w tej rywalizacji był w stanie ugrać jedynie trzy gemy. Japończyk potrzebował nieco ponad godzinę, aby awansować do kolejnej rundy mimo jednostronnego pojedynku.
Również rywalem Michalskiego był Japończyk Shintaro Mochizuki. Ten pojedynek potrwał dwie godziny i 33 minuty, bowiem o końcowym wyniku zadecydował trzeci set. W nim rozstawiony z "szóstką" Polak uzyskał przełamanie na 5:3, po czym serwował na zwycięstwo w meczu. W ostatnim gemie tej potyczki nie pozostawił rywalowi złudzeń.
Rywalem Michalskiego w kolejnej rundzie będzie w środę Włoch Stefano Travaglia.
Bangkok Open 2, Nonthaburi (Tajlandia)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 80 tys. dolarów
wtorek, 10 stycznia
I runda gry pojedynczej:
Daniel Michalski (Polska, 6) - Shintaro Mochizuki (Japonia) 3:6, 7:5, 6:3
Yasutaka Uchiyama (Japonia) - Kacper Żuk (Polska, 3) 6:1, 6:2
Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek. Jedna zmiana w elicie
Złe wieści dla Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka