Sezon 2023 rozpoczął się pechowo dla Marina Cilicia. 34-letni Chorwat wygrał jeden pojedynek w ramach turnieju ATP 250 na kortach twardych w Pune, ale do ćwierćfinałowego starcia z Tallonem Griekspoorem już nie przystąpił, ponieważ doznał kontuzji kolana.
Mimo tego triumfator US Open 2014 poleciał do Melbourne z nadzieją, że sytuacja się poprawi. Niestety w środę, na dzień przed losowaniem głównej drabinki Australian Open 2023, przekazał, że jest zmuszony się wycofać.
"Niezbyt dobry początek 2023 roku i kilka trudnych dni w Melbourne. Jestem załamany, że nie mogę zagrać w tym roku w Australian Open, ale zdrowie jest najważniejsze" - wyznał na Twitterze.
Cilić ma miłe wspomnienia z Australian Open. To tutaj w 2010 roku osiągnął premierowy wielkoszlemowy półfinał, w którym lepszy był Andy Murray. Potem był w finale turnieju w Melbourne w sezonie 2018, lecz po pięciosetowym boju przegrał w meczu o tytuł z Rogerem Federerem.
Urodzony w Medziugorie Cilić miał być rozstawiony z 17. numerem w Australian Open 2023. Chorwat nie jest jedynym utytułowanym tenisistą, który musiał zrezygnować z gry. Wcześniej uczynił to lider rankingu ATP, Hiszpan Carlos Alcaraz (więcej tutaj).
Not a great start to 2023 and few tough days in Melbourne.
— Marin Cilic (@cilic_marin) January 11, 2023
Devastated I can't play this year at @AustralianOpen but health comes first.
See you next year Melbourne!
Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek. Jedna zmiana w elicie
Złe wieści dla Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą