To był jeden z najlepszych występów Wiktorii Azarenki w ostatnich miesiącach. Swój start w Australian Open była liderka światowego rankingu zakończyła na półfinale, w którym w dwóch setach uległa reprezentantce Kazachstanu Jelenie Rybakinie. Białorusinka była rozczarowana takim rezultatem, co było widać podczas konferencji prasowej.
Azarenka pojawiła się na niej w okularach, które miały maskować jej smutek i rozczarowanie. Cierpliwie odpowiadała na pytania dziennikarzy do momentu, w którym zapytano ją o rosyjskie flagi i symbole propagujące inwazję Rosji na Ukrainę. Te pojawiły się na meczu ćwierćfinałowym pomiędzy Novakiem Djokoviciem i Andriejem Rublowem.
To pytanie wyraźnie zirytowało reprezentantkę Białorusi. - Jakiejkolwiek odpowiedzi udzielę, to zostanie to zinterpretowane tak, jak będziesz chciał - rzuciła w kierunku dziennikarza zadającego pytanie.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
- Czy przeszkadzają mi rosyjskie flagi? Martwię się tym, co dzieje się na świecie. Jesteś politykiem? - zapytała. - Nie, dziennikarzem sportowym - odpowiedział nadawca pytania. - A ja sportowcem. Pytasz mnie o rzeczy, na jakie nie mam wpływu i nie wiem, jakiej odpowiedzi oczekujesz. Jeśli to prowokacyjne pytanie, to możesz to zinterpretować tak, jak chcesz - dodała.
Azarenka podczas Australian Open grała pod neutralną flagą. Taką decyzję podjęli organizatorzy, którzy dopuścili do gry Białorusinów i Rosjan.
Przypomnijmy, że podczas meczu Djokovicia z Rublowem na trybunach pojawił się kibic w koszulce z literą "Z", co jest symbolem poparcia inwazji Rosjan na Ukrainę.
Czytaj także:
Wszystko jasne ws. miejsca w rankingu Linette po życiowym sukcesie
Polska rewelacja zastopowana. Nie będzie finału Australian Open