Rośnie nowa siła w tenisie. Pierwsza taka sytuacja od siedmiu lat

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mackenzie Sweetnam / Na zdjęciu: Yibing Wu
Getty Images / Mackenzie Sweetnam / Na zdjęciu: Yibing Wu
zdjęcie autora artykułu

Chiński tenis w wydaniu męskim nie może pochwalić się wielkimi sukcesami. Na tę chwilę w pierwszej setce rankingu jest tylko dwóch graczy z tego kraju. Powody do radości dał ostatnio Yibing Wu.

W tym artykule dowiesz się o:

O sile chińskiego tenisa stanowią kobiety. W czołowej setce rankingu jest ich aż pięć, a najwyżej sklasyfikowane są Shuai Zhang (23.) oraz zaledwie 20-letnia Qinwen Zheng (29.).

Wśród mężczyzn najlepiej radzi sobie Zhizhen Zhang, który jest jednak dopiero 91. Sześć "oczek" niżej znajduje się Yibing Wu. I to właśnie ten 23-latek sprawił ostatnio niespodziankę.

Udanie rozpoczął turniej ATP w Dallas. Chińczyk w pierwszej rundzie pokonał w trzech setach wyżej sklasyfikowanego Michaela Mmoha.

ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica

W drugiej rundzie jego przeciwnikiem był Denis Shapovalov. W tym starciu również górą był Wu, który zwyciężył 7:6(1), 6:4.

Po raz pierwszy od 2016 roku chiński tenisista pokonał rywala z czołowej trzydziestki. Jako ostatni dokonał tego Di Wu podczas turnieju Szanghaj Masters. Wygrał wtedy z 22. w rankingu Pablo Cuevasem.

W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego Wu rozegra kolejne spotkanie. W ćwierćfinale w Dallas zmierzy się z Adrianem Mannarino. Jeśli wygra, w kolejnym etapie trafi na któregoś z Amerykanów - albo rozstawionego z jedynką Taylora Fritza, albo turniejową siódemkę Marcosa Girona.

Już teraz pewne jest, że Wu awansuje w rankingu i stanie się najlepszym obecnie chińskim tenisistą.

Czytaj także:Faworyci wkroczyli do akcji w Montpellier. Świetny start Holgera RuneNiebywały dreszczowiec w Abu Zabi. Zaskakujący początek meczu faworytki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Yibing Wu awansuje w tym sezonie do TOP-50?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)