Przypatrz się dobrze temu zdjęciu. Ale Świątek to wymyśliła!

WP SportoweFakty / Na dużym zdjęciu: Iga Świątek (Getty Images), na małym: Tomasz Wiktorowski (Twitter)
WP SportoweFakty / Na dużym zdjęciu: Iga Świątek (Getty Images), na małym: Tomasz Wiktorowski (Twitter)

Iga Świątek po wygranym turnieju WTA 500 w Dosze podziękowała swojemu sztabowi. W Katarze zabrakło jej trenera - Tomasza Wiktorowskiego. Mimo to tenisistka poradziła sobie z tym problemem i szkoleniowiec znalazł się na zdjęciu.

Iga Świątek podobnie jak w poprzednim roku nie miała sobie równych w Dosze. Liderka światowego rankingu w całym turnieju straciła tylko pięć gemów. Wszystkie spotkania z jej udziałem były jednostronne - nawet finał przeciwko Jessice Peguli.

Polka udowodniła, że po prawie miesięcznej przerwie od oficjalny spotkań cały czas jest w formie. Tenisistka znów mogła liczyć na wsparcie swojego sztabu. Natomiast w katarskiej imprezie musiała radzić sobie bez trenera Tomasza Wiktorowskiego.

Szkoleniowiec został w Polsce z powodów prywatnych. Znalazł się jednak na opublikowanym w mediach społecznościowych zdjęciu z dekoracji po finale turnieju w Dosze, bowiem Iga Świątek go... dokleiła.

"Bardzo, bardzo cieszę się, że cała praca, którą wykonujemy każdego dnia przynosi takie efekty" - napisała w poście.

"Na pewno dam sobie czas na to, żeby cieszyć się tym tygodniem, bo dla mnie znaczy to dużo więcej, niż mogłoby się wydawać. Dziękuję mojemu teamowi za wsparcie każdego dnia" - podsumowała.

Zobacz też:
Magda Linette powraca do rywalizacji. Polka największą gwiazdą w Meksyku
Alicja Rosolska stanęła naprzeciw swojej partnerki. Dwa sety rozstrzygnęły mecz

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Komentarze (1)
avatar
zgryźliwy
19.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie rozumiem, dlaczego szara eminencja teamu Świątek - pani Daria A, została na tym turnieju oficjalnie określona jako trenerka Igi. Przecież nie ma obowiązku, aby na trybunach zawsze siedział Czytaj całość