Czeska rewelacja sprawiła niespodziankę. O finał zagra z Andym Murrayem

Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Jiri Lehecka
Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Jiri Lehecka

W czwartek rozegrano ćwierćfinały zawodów ATP 250 na kortach twardych w katarskiej Dosze. Emocji nie zabrakło, bowiem aż trzy pojedynki rozstrzygnięto w trzech setach. Wydarzeniem dnia była porażka najwyżej rozstawionego Andrieja Rublowa.

Oznaczony "jedynką" Andriej Rublow zmierzył się w czwartek z utalentowanym Jirim Lehecką. 21-letni Czech doszedł w styczniu do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open 2023 i wyraźnie uwierzył w siebie. W 1/4 finału zawodów ATP 250 w Dosze przegrał pierwszego seta z faworyzowanym Rosjaninem, ale mimo tego zwyciężył ostatecznie 4:6, 6:4, 6:3.

- Te dwa miesiące są dla mnie wspaniałe. Nie mogłem się doczekać, aby móc zagrać tutaj w Dosze na tym pięknym korcie centralnym. Jestem bardzo szczęśliwy. Nie mogę się doczekać jutra - powiedział Lehecka (cytat za ATP), który pokonując piątego na świecie Rublowa, odniósł największe zwycięstwo w karierze.

W piątek reprezentant naszych południowych sąsiadów powalczy o premierowy finał w tourze. Jego przeciwnikiem będzie Andy Murray, który w czwartek stoczył kolejny trzysetowy pojedynek w Dosze. Tym razem Brytyjczyk odwrócił losy meczu z Alexandrem Mullerem i pokonał Francuza 4:6, 6:1, 6:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Były lider rankingu ATP przyznał po tym spotkaniu, że postawił na agresywniejszą grę, aby nie angażować się w dłuższe wymiany i nie tracić energii. 35-latek mocno odczuł pojedynki z Lorenzo Sonego i Alexandrem Zverevem w poprzednich rundach. Murray celuje w pierwszy finał od ubiegłorocznego występu w Stuttgarcie. - To jeden z najlepszych młodych graczy w tourze - stwierdził trzykrotny mistrz wielkoszlemowy, gdy został zapytany o Leheckę.

Blisko dwie godziny spędził na korcie Danił Miedwiediew. Oznaczony "trójką" Rosjanin przyleciał do Dohy prosto z Rotterdamu, gdzie triumfował w halowej imprezie rangi ATP 500. W stolicy Kataru awansował w czwartek do półfinału, ale musiał się napracować, aby złamać opór Christophera O'Connella. Rosjanin pokonał ostatecznie Australijczyka 6:2, 4:6, 7:5.

- Przy stanie po 5 w trzecim secie miałem ostatnią szansę, aby go przełamać i wyserwować zwycięstwo. Rozegrałem wówczas całkiem dobrego gema. On nie trafił kilku uderzeń, co nie zdarzało mu się wcześniej. To był ważny moment meczu i zapewnił mi wygraną - relacjonował były numerem jeden męskiego tenisa.

W piątek przeciwnikiem Miedwiediewa będzie rozstawiony z "dwójką" Felix Auger-Aliassime. Kanadyjczyk jako jedyny nie stracił seta w ćwierćfinale katarskich zawodów, bowiem wygrał z Alejandro Davidovichem Fokiną 6:4, 7:6(5). Poprawił tym samym bilans gier z Hiszpanem w głównym cyklu na 3-0. Teraz jednak zmierzy się z Rosjaninem, z którym przegrał wszystkie pięć pojedynków. Zaledwie kilka dni temu Miedwiediew pokonał Augera-Aliassime'a w ćwierćfinale turnieju w Rotterdamie.

Qatar ExxonMobil Open, Doha (Katar)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 1,377 mln dolarów
czwartek, 23 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Jiri Lehecka (Czechy) - Andriej Rublow (1) 4:6, 6:4, 6:3
Andy Murray (Wielka Brytania, WC) - Alexandre Muller (Francja, Q) 4:6, 6:1, 6:2
Danił Miedwiediew (3) - Christopher O'Connell (Australia) 6:2, 4:6, 7:5
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 2) - Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 7) 6:4, 7:6(5)

Czytaj także:
Iga Świątek powiększyła przewagę! Zobacz ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Roszady w czołówce

Komentarze (0)