Po zwycięstwie w Marsylii Hubert Hurkacz przeniósł się do Dubaju, gdzie walczy w turnieju ATP 500. Nasz tenisista został rozstawiony z numerem piątym i w pierwszej rundzie jego rywalem miał być Andy Murray. Ten jednak wycofał się z tej imprezy, przez co Polak zmierzył się z "szczęśliwym przegranym", Aleksandrem Szewczenko.
Polak nie miał łatwej przeprawy w starciu z Rosjaninem. Ostatecznie udało mu się wykorzystać czwartą piłkę meczową i tym samym zwyciężył 3:6, 6:3, 7:6(7). Był to pierwszy bezpośredni pojedynek tych tenisistów.
W Dubaju nasz tenisista walczy nie tylko o kolejny tytuł w tym sezonie, ale także o sporą nagrodę pieniężną. Zwycięzca turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich otrzyma 534 tysięcy dolarów (2,376 miliona złotych).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Za awans do drugiej rundy wrocławianin zarobił 41,8 tys. dolarów (186 tys. złotych). O ćwierćfinał Hurkacz zmierzy się z Pawłem Kotowem. Rosjanin to pogromca Szewczenki w finale kwalifikacji. W głównej drabince odprawił Alexeia Popyrina.
Jeżeli Polak wygra kolejne spotkanie w Dubaju, zainkasuje 78,3 tys. dolarów (348,3 tys. złotych). Szanse na to będzie miał już w środę, bowiem właśnie w tym dniu rozegra swój kolejny mecz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Spotkanie Hurkacza z Kotowem będzie czwartym z kolei od godziny 11:00 czasu polskiego. Transmisję z tego meczu przeprowadzi stacja Polsat Sport. Natomiast relację tekstową będzie można śledzić na portalu WP SportoweFakty.