Czekała na to pół roku. Polska tenisistka wróciła na kort

Maja Chwalińska rozegrała w środę pierwszy mecz po półrocznej przymusowej przerwie od tenisa. 21-latka zdecydowała się na występ w halowych zawodach ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów na kortach twardych w słowackiej Trnawie.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Maja Chwalińska PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
Pod koniec sierpnia 2022 roku Maja Chwalińska (WTA 238) wystąpiła w eliminacjach do wielkoszlemowego US Open, po czym poinformowała, że zdecydowała się wyleczyć uraz kolana. Reprezentantka BKT Advantage Bielsko-Biała przeszła operację i przez sześć miesięcy nie była widziana na światowych kortach. W tym czasie postanowiła "zamrozić" ranking, aby po powrocie do rywalizacji mieć możliwość gry np. w wielkoszlemowych eliminacjach.

21-letnia Chwalińska pierwszy mecz rozegrała w środę w ramach turnieju ITF World Tennis Tour w Trnawie. Nasza tenisistka nie miała łatwego losowania, bowiem jej przeciwniczką została rozstawiona z trzecim numerem Oceane Dodin (WTA 102). Francuzka dotarła w ubiegłym tygodniu do finału słowackiej imprezy i była faworytką pojedynku z Polką. Po 67 minutach zwyciężyła ostatecznie 6:2, 6:1.

Chwalińska na pewno będzie potrzebować czasu, aby powrócić do dyspozycji prezentowanej choćby w połowie poprzedniego sezonu. W pojedynku z Dodin nie miała zbyt wielu szans. Reprezentantka Trójkolorowych przełamała jej serwis w pierwszym i siódmym gemie premierowej odsłony. Z kolei w drugiej partii Francuzka wywalczyła trzy breaki i oddała rywalce tylko gema.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

W Trnawie startują w tym tygodniu cztery Polki. We wtorek w I rundzie singla odpadła Katarzyna Kawa (WTA 235), która po raz drugi doznała tutaj bolesnej porażki. Tym razem kryniczanka nie sprostała najwyżej rozstawionej Wiktorii Tomowej (WTA 91). Bułgarka oddała naszej tenisistce tylko dwa gemy i zwyciężyła zdecydowanie 6:0, 6:2.

Do rywalizacji w turnieju głównym przystąpiła w środę Weronika Falkowska (WTA 247). W I rundzie jej przeciwniczką była Lea Bosković (WTA 257), która dostała się do głównej drabinki poprzez eliminacje. 22-letnia Polka wygrała pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych lepsza była już Chorwatka. To ona zwyciężyła po dwóch godzinach i 15 minutach 4:6, 6:3, 6:2, dzięki czemu w czwartek powalczy o ćwierćfinał z Tomową.

Po raz kolejny bez powodzenia grała w Trnawie Urszula Radwańska (WTA 343). W pierwszej fazie eliminacji 32-letnia krakowianka zmierzyła się z Deborah Chiesą (WTA 413) i w każdym secie okazała się gorsza o jedno przełamanie. Włoszka wygrała ostatecznie 7:5, 7:5.

W środę doszło do "polskiego" meczu w I rundzie turnieju debla. Rozstawione z drugim numerem Weronika Falkowska i Katarzyna Kawa pokonały parę Maja Chwalińska i Jesika Maleckova 6:4, 6:4. W czwartkowym ćwierćfinale ich przeciwniczkami będą Francuzka Elsa Jacquemot i Czeszka Barbora Palicova.

2nd EMPIRE Women's Indoor 2023, Trnawa (Słowacja)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
wtorek-środa, 7-8 marca

I runda gry pojedynczej:

Wiktoria Tomowa (Bułgaria, 1) - Katarzyna Kawa (Polska) 6:0, 6:2
Oceane Dodin (Francja, 3) - Maja Chwalińska (Polska) 6:2, 6:1
Lea Bosković (Chorwacja, Q) - Weronika Falkowska (Polska) 4:6, 6:3, 6:2

I runda gry podwójnej:

Weronika Falkowska (Polska, 2) / Katarzyna Kawa (Polska, 2) - Maja Chwalińska (Polska) / Jesika Maleckova (Czechy) 6:4, 6:4

Czytaj także:
Iga Świątek i Magda Linette wystąpią w Indian Wells. Znamy turniejową drabinkę
Hubert Hurkacz poznał drabinkę w Indian Wells. Polak w "ćwiartce" z najwyżej rozstawionym

Czy Maja Chwalińska zakończy sezon 2023 w Top 200?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×