Iga Świątek w lutym zaprezentowała kapitalną formę. W wielkim stylu wygrała turniej w Dosze - straciła w nim łącznie zaledwie pięć gemów.
Tydzień później w Dubaju dotarła do finału, w nim jednak musiała uznać wyższość Barbory Krejcikovej. Przypomnijmy, że Czeszce uległa także przed rokiem w finale w Ostrawie.
Na Bliskim Wschodzie liderka światowego rankingu radziła sobie bez swojego trenera - Tomasza Wiktorowskiego, który z powodów prywatnych pozostał w kraju. Teraz się to zmieni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Szkoleniowiec pojawi się na turnieju Indian Wells, który Polka rozpocznie od II rundy (w I miała wolny los). Oprócz niego w Kalifornii są także fizjoterapeuta Maciej Ryszczuk i psycholog Daria Abramowicz.
Pierwszą rywalką Świątek będzie Claire Liu lub Alison van Uytvanck. Ich spotkanie odbędzie się w czwartek (9 marca). Polka na kort wyjdzie w sobotę (11 marca).
Dodajmy, że we wtorek 21-latka wraz z Hubertem Hurkaczem wzięła udział w charytatywnym turnieju Eisenhower Cup. Biało-Czerwoni dotarli do finału, w którym ulegli Arynie Sabalence i Taylorowi Fritzowi 8:10.
Czytaj także:
- Czekała na to pół roku. Polska tenisistka wróciła na kort
- Iga Świątek rozbawiła kibiców. Jej hasło zrobiło furorę