Magdalena Fręch konsekwentnie próbuje swoich sił w kwalifikacjach do turniejów WTA. W Miami jej drugą przeciwniczką była Nao Hibino. W poprzednim meczu Polka pokazała się z dobrej strony i zwyciężyła w dwóch setach z Yleną In-Albon. Ta wygrana pozwalała na optymizm przed drugim starciem z notowaną na 137. miejscu w rankingu WTA Japonką.
Nao Hibino rywalizuje w Stanach Zjednoczonych od ponad miesiąca. Jak dotąd w Austin i Indian Wells kończyło się na wygraniu jednego meczu w kwalifikacjach. Bezpośrednio przed starciem z Fręch tenisistka z Azji sprawiła małe zaskoczenie i zwyciężyła z Rebeką Masarovą.
Półka nie wykorzystała dwóch piłek na przełamanie w pierwszym gemie serwisowym Japonki, za co karą było odebranie podania Fręch w następnym gemie. Hibino zdobyła przewagę, którą następnie pilnowała. Partia zmarnowanych szans Polki zakończyła się wynikiem 6:4 dla Hibino.
Podanie nie trzymało się obu tenisistek. W pierwszym secie połowa gemów kończyła się przełamaniem, a druga partia rozpoczęła się dwiema wygranymi odbierających. Napięcie stopniowo rosło, ponieważ żadnej z zawodniczek nie udawało się wyraźnie oddalić od przeciwniczki i rozstrzygnięcie zapadło w tie-breaku. Na jego początku prowadziła Fręch, ale Japonka zachowała zimną krew i zamknęła mecz piłką na 7:5.
Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,8 mln dolarów
poniedziałek, 20 marca
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Nao Hibino (Japonia, 19) - Magdalena Fręch (Polska, 19) 6:4, 7:6(5)
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan