Z powodów zdrowotnych na starcie turnieju w Miami zabrakło Igi Świątek. W drabince pozostała Magda Linette. Półfinalistka Australian Open miała za sobą trzy porażki z rzędu poniesione w Meridzie, Austin oraz Indian Wells. Nie poradziła sobie kolejno z Rebeccą Peterson, Warwarą Graczewą oraz Emmą Raducanu.
Pierwszą przeciwniczką Linette w Kalifornii była Jewgienija Rodina. Tym razem nasza tenisistka nie pozwoliła sobie na potknięcie.
Linette zwyciężyła w pierwszym secie 6:3. Na początku partii zdobyła przewagę aż czterech gemów. Następnie mająca drobne problemy ze zdrowiem przeciwniczka przypuściła pościg i pokazała pazurki, ale nie udało jej się dogonić rozstawionej Polki.
W drugim secie lepiej wystartowała Rodina i objęła prowadzenie 3:1. Jej problem polegał na tym, że do końca meczu wygrała już tylko jednego gema, a Linette pięć. W ten sposób Polka przerwała serię porażek i w przekonujący sposób awansowała do trzeciej rundy.
Linette popisała się finezyjnym skrótem na miarę wyrównania stanu drugiego seta na 3:3. W tym gemie Polka serwowała, a w wymianie przeszła z defensywy do ataku. Ostatnim zagraniem tak zaskoczyła przeciwniczkę, że ta po jednym kroku zrezygnowała z pogonią za piłką. Rodina stała jak zaczarowana.
Akcję można zobaczyć poniżej:
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie