Sabalenka nie podbije Miami. Sensacyjna porażka!

Getty Images / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka nie podbije Miami (WTA 1000). W środę mistrzyni Australian Open sensacyjnie przegrała z Rumunką Soraną Cirsteą.

W środę w Miami ma miejsce dokończenie ćwierćfinałów. Po godz. 19:00 czasu polskiego na korcie zameldowały się Aryna Sabalenka (WTA 2) i Sorana Cirstea (WTA 74). Spotkanie zakończyło się sensacją. Do półfinału awansowała Rumunka, która pokonała 6:4, 6:4 mistrzynię Australian Open.

Mecz miał nieoczekiwane rozpoczęcie. Cirstea uzyskała przełamanie krosem forhendowym. Sabalenka była na bakier ze skutecznością. Dużo było z jej strony nietrafionych returnów i zepsutych zagrań w wymianach. Długo musiała czekać, aby uzyskać okazję na odrobienie straty. Doczekała się w ósmym gemie i świetnym forhendem wyrównała na 4:4.

Nie wpłynęło to jednak na uspokojenie gry przez Białorusinkę. Tenis mistrzyni Australian Open wciąż był szarpany. Szwankował jej serwis. W dziewiątym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Cirstea dobrze mieszała kierunki i tempo gry, była solidna w każdym elemencie. Wykorzystała już pierwszą piłkę setową posyłając asa.

ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach

Początek II partii to ciąg dalszy nerwowej gry Sabalenki. W pierwszym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Tym razem wiceliderka rankingu szybciej odrobiła stratę. Świetna akcja zwieńczona bekhendem pozwoliła jej wyrównać na 2:2.

Sabalenka miała chwilę bardzo dobrej gry i wypracowała sobie break pointa w szóstym gemie. Cirstea zachowała spokój i uratowała się przed stratą serwisu. Rumunka poszła za ciosem, pokazała siłę swojego returnu i zaliczyła przełamanie na 4:3. Sabalenka grała zbyt nierówno, aby odwrócić losy tej konfrontacji. W 10. gemie miała dwa break pointy, ale Rumunka od 15-40 zgarnęła cztery punkty. Spotkanie dobiegło końca, gdy mistrzyni Australian Open wyrzuciła return.

W ciągu 85 minut obie tenisistki zaserwowały po siedem asów. Sabalenka popełniła też sześć podwójnych błędów, a Cirstea zrobiła tylko dwa. Rumunka wywalczyła 23 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z siedmiu break pointów. Naliczono jej 16 kończących uderzeń przy dziewięciu niewymuszonych błędach. Sabalence zanotowano 21 piłek wygranych bezpośrednio i 21 pomyłek.

Cirstea ma bardzo dobry czas na kortach w USA. W Indian Wells dotarła do ćwierćfinału eliminując po drodze Caroline Garcię. Przegrała dopiero z Igą Świątek. Rumunka po raz 14. rywalizuje w Miami. Wcześniej tylko raz doszła do IV rundy (2013).

Sabalenka w styczniu w Australian Open zdobyła pierwszy wielkoszlemowy tytuł w singlu. W Indian Wells zanotowała finał, w którym uległa Jelenie Rybakinie. W środę w Miami doznała trzeciej porażki w sezonie (bilans 20-3).

W półfinale Cirstea zmierzy się z Petrą Kvitovą.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,8 mln dolarów
środa, 29 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Sorana Cirstea (Rumunia) - Aryna Sabalenka (2) 6:4, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
To był nokaut. Znamy pierwszą półfinalistkę w Miami
Dwa sety w meczu Alicji Rosolskiej. Polka walczyła o ćwierćfinał w Miami

Komentarze (23)
avatar
Manuel
31.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakże mnie cieszy zwycięstwo Sorany. Brawo. 
avatar
fulzbych vel omnibus
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Ksawery Darnowski
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To bardzo ciekawe, bo po porażce w Indian Wells ze Świątek Cirstea zaczęła wygrywać kolejne mecze pokonując rywalki nawet z czołówki światowej. Czytaj całość
avatar
Laik 1969
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gdyby to Iga przegrała od razu salon specjalistów no forum by się opisywał jaka to ona słaba .To jest sport i fajnie że od czasu do czasu przydarzają się niespodzianki . 
avatar
antek25
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przecież Cirstea to nie byle kto i to dawna.Wiec co za sensacją?