Rozczarowany i chory. Jannik Sinner wciąż bez tytułu Masters 1000

PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Jannik Sinner
PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Jannik Sinner

Jannik Sinner przegrał z Daniłem Miedwiediewem w finale turnieju w Miami i wciąż pozostaje bez tytułu rangi ATP Masters 1000. Po meczu Włoch przyznał, że jest rozczarowany i wyjawił, że rywalizację utrudniła mu choroba.

W tym artykule dowiesz się o:

Jannik Sinner drugi raz w karierze wystąpił w finale turnieju rangi ATP Masters 1000. Znów w Miami i ponownie poniósł porażkę. W 2021 roku uległ Hubertowi Hurkaczowi, a w niedzielę okazał się słabszy od Daniła Miedwiediewa (5:7, 3:6).

- Jestem rozczarowany. Nie czułem się dobrze, obudziłem się ze złym samopoczuciem, ale chciałem wyjść na kort i dać sobie szansę. To nie był mój dzień, ale nie chcę nic umniejszać Daniłowi, który niesamowicie serwował i grał odważnie - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.

Zapytany, z jakimi kłopotami się zmagał, odparł, że był chory. - Ale wyszedłem na kort z przekonaniem, że mogę wygrać - zastrzegł.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

- Kiedy budzisz się w takim stanie, nie ma magicznych sposobów na poprawę. Na początku nie było źle, ale upał wysiłek sprawił, że poczułem się gorzej. Po przerwie medycznej trochę mi się poprawiło, ale rewelacji nie było - dodał.

Miedwiediew to dla Sinnera niewygodny rywal. W niedzielę zmierzyli się po raz szósty i Włoch poniósł szóstą porażkę. - Gra przeciwko niemu zawsze jest dla mnie wyzwaniem. Ale czuję, że jestem coraz bliżej. Nawet podczas tego meczu wyczuwałem swoje szanse, więc to dla mnie pozytywna rzecz - ocenił.

- Każdy ma jednego czy dwóch rywali, z którymi grając nie czujesz się pewnie. On jest jednym z najlepszych tenisistów na świecie i jednym z moich najtrudniejszych przeciwników. Muszę się rozwijać, aby go w końcu pokonać, co jest dla mnie dobrym wyzwaniem - powiedział o moskwianinie.

Najbliższe dni 21-latek z San Candido poświęci na regenerację i treningi na kortach ziemnych. - Sezon gry na mączce jest zupełnie czymś innym niż występy na kortach twardych. Nie mam zbyt wiele czasu na przygotowania, a potrzebuję kilku dni, aby dojść do siebie. W ostatnich latach dobrze grałem na ziemi, choć początek zawsze był dla mnie trudny - stwierdził.

Jedyny taki amerykański turniej. Gospodarze główną siłą w Houston

Źródło artykułu: WP SportoweFakty