Krótka przygoda polskich deblistek w Charleston

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Alicja Rosolska

Leylah Fernandez i Taylor Townsend udowodniły, że mają patent na grę z Polkami. Duet, który w Miami wyeliminował w deblu Magdę Linette, w Charleston ograł Katarzynę Kawę i Alicję Rosolską.

W swojej karierze Katarzyna Kawa i Alicja Rosolska rozegrały tylko jeden wspólny turniej. Miało to miejsce w 2022 roku w Warszawie, gdzie udały im się dotrzeć do finału. Mimo dobrego występu Polki w tamtym sezonie nie zdecydowały się na kolejny wspólny start.

To zmieniło się w 2023 roku. Kawa i Rosolska zdecydowały się połączyć siły w turnieju WTA 500 w Charleston. Nie miały jednak szczęścia w losowaniu, bo w pierwszej rundzie przyszło im rywalizować z Leylah Fernandez i Taylor Townsend. Kanadyjsko-amerykański duet w Miami dotarł do finału, eliminując w półfinale Magdę Linette.

Fernandez i Townsend rozpoczęły spotkanie od mocnego uderzenia. Szybko dwukrotnie udało im się przełamać nasze tenisistki, dzięki czemu prowadziły 4:0. Polki odrobiły część strat (3:4), ale na więcej nie było je stać. Kanadyjka i Amerykanka zwyciężyły na inaugurację 6:4.

W II partii lepszy start zanotowały Kawa i Rosolska. To one prowadziły 3:0 z przełamaniem. Jednak od tego momentu rozpoczęła się dominacja ich rywalek. Wygrały one aż sześć gemów z rzędu i pozbawiły swoje przeciwniczki złudzeń. Tym samym set ten zakończył się wynikiem 6:3.

Przygoda naszych tenisistek w Charleston potrwała zaledwie godzinę i 15 minut. Fernandez i Townsend zwyciężyły 6:4, 6:3 i tym samym szybko wyrzuciły z turnieju Polki.

Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 780,6 tys. dolarów
środa, 5 kwietnia

Leylah Fernandez (Kanada) / Taylor Townsend (USA) - Katarzyna Kawa / Alicja Rosolska (Polska) 6:4, 6:3

Przeczytaj także:
Miłe złego początki. Polacy nie podbili Barletty

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty