Wszyscy kibice tenisa ostrzyli sobie zęby na spotkanie Igi Świątek z Ons Jabeur. W poprzednim sezonie obie tenisistki dwukrotnie mierzyły się ze sobą w finałach turniejów - najpierw na nawierzchni ziemnej w Rzymie, a później w wielkoszlemowym US Open na hardzie. Oba spotkania wygrała Świątek, więc Tunezyjka zamierzała się jej zrewanżować.
Niestety już na początku sobotniego pojedynku w Stuttgarcie mieliśmy do czynienia z sytuacją, która zdarza się bardzo rzadko. Jabeur na tym etapie meczu poczuła ból w lewej łydce.
Mecz przerwano na kilka minut, ponieważ rywalka Świątek potrzebowała pomocy medycznej. Kontuzjowana łydka została zabandażowana. Jabeur zacisnęła zęby i zdecydowała się kontynować grę.
Po chwili można było dostrzec, że Tunezyjka będzie próbowała szukać krótszych wymian. Wszystko po to, by jak najmniej obciążać lewą nogę. Nie można było jednak wykluczać scenariusza, w którym Świątek awansuje do finału po kreczu przeciwniczki. Tak też się stało przy wyniku 3:0 dla Polki.
Czytaj także:
Niewiarygodna batalia z udziałem Polaka. Ponad trzy godziny walki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo