Drugi rok z rzędu Iga Świątek i Aryna Sabalenka zmierzyły się w finale turnieju w Stuttgarcie. W ubiegłym sezonie wyraźnie lepsza była Polka (6:2, 6:2). Tym razem miało miejsce starcie wielkoszlemowych mistrzyń. Sabalenka pierwszy najcenniejszy tytuł w singlu zdobyła w styczniu tego roku w Australian Open. Świątek wygrała 6:3, 6:4 i obroniła tytuł.
Świątek miała break pointa już w drugim gemie, ale zmarnowała go wyrzucając forhend. Na kolejne szanse na przełamanie trzeba było czekać długo. Na korcie trwała twarda batalia o każdy punkt. Obie tenisistki były bardzo solidne przy niezwykle intensywnym tempie gry. Jeśli pojawiały się pomyłki to w dłuższych wymianach, w krótkich było ich bardzo niewiele.
W dalszej fazie meczu w poczynaniach Sabalenki było więcej nerwowych zagrań. Wielkich emocji dostarczył ósmy gem. Sabalenka obroniła dwa break pointy wygrywającym serwisem i bekhendem. Podwójny błąd mistrzyni Australian Open sprawił, że Świątek miała trzecią szansę. Polka dopięła swego. Kapitalny return dał jej prowadzenie 5:3. Po chwili liderka rankingu spokojnie zakończyła I partię serwisem. Przy drugiej piłce setowej Sabalenka wyrzuciła forhend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!
Sabalenka wpadła w mentalny dołek i nie potrafiła się z niego wydostać. Na otwarcie II seta oddała podanie podwójnym błędem. Świątek wciąż była bardzo solidna w każdym elemencie swojej gry. Miała break pointa na 3:0, ale Sabalenka obroniła się świetnym bekhendem.
Mistrzyni Australian Open robiła wszystko, aby przezwyciężyć kryzys. W czwartym gemie stworzyła sobie break pointa, ale Świątek obroniła się. Sabalenka wróciła do równowagi i nic nie było pewne do końca. Przy 5:3 Polka była dwa punkty od seta, ale jej rywalka zdobyła trzy punkty z rzędu od 15-30. Liderka rankingu utrzymała pełną koncentrację i nie oddała przewagi przełamania. Triumf przypieczętowała krosem bekhendowym.
W trwającym godzinę i 50 minut meczu Świątek zdobyła 31 z 40 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Polka obroniła jeden break point i wykorzystała dwie z sześciu szans na przełamanie. Było to jej pierwsze starcie z Sabalenką w 2023 roku. Bilans ich wszystkich spotkań to teraz 5-2 dla Świątek.
Sabalenka trzeci rok z rzędu została pokonana w finale w Stuttgarcie. W pierwszym (2021) przegrała z Ashleigh Barty. W głownym cyklu ma teraz bilans finałów 12-10. W tym sezonie wywalczyła dwa tytuły na antypodach, w Adelajdzie i Australian Open. Finał zanotowała jeszcze w Indian Wells i przegrała z Jeleną Rybakiną.
Polka odniosła 13. triumf w WTA Tour i ma teraz bilans finałów 13-3. Po raz trzeci obroniła tytuł. Wcześniej dokonała tego w Rzymie (2021, 2022) i Dosze (2022, 2023).
Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy)
WTA 500, kort ziemny w hali, pula nagród 780,6 tys. dolarów
niedziela, 23 kwietnia
finał gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 1) - Aryna Sabalenka (2) 6:3, 6:4
Czytaj także:
Co za bitwy! Sabalenka wyszła z opresji, odpadła inna tenisistka ze ścisłej czołówki
Kolejne wielkie gwiazdy poza turniejem. Jedna z nich nie dokończyła meczu