Hubert Hurkacz rozpoczął przygodę na kortach ziemnych w Madrycie od meczu w deblu z doświadczonymi we wspólnym graniu Lloydem Glasspoolem i Harrim Heliovaarą. Tylko w kwietniu Brytyjczyk oraz Fin dochodzili do półfinałów w dwóch turniejach na mączce w Monte Carlo oraz Barcelonie. Z kolei Hurkacz i Shelton dopiero po raz pierwszy połączyli siły.
W pierwszym secie rozstawieni z numerem szóstym Glaspool i Heliovaara zwyciężyli 6:4 głównie dzięki przełamaniu w piątym gemie. Co prawda w następnym gemie trzy szanse na odrobienie straty mieli Hurkacz oraz Shelton, ale ich komplet został zmarnowany i później podobnych okazji nie było. Faworyci kontrolowali sytuację na madryckim korcie.
W drugim secie było trzeba długo czekać na jakikolwiek przełomowy moment. Tenisiści konsekwentnie bronili własnego podania i lepszy debel musiał zostać wyłoniony w tie-breaku. W nim znakomicie wystartowali Glasspool oraz Heliovara, a prowadzenie 4:0 dało im dużo spokoju. Ostatni zryw debla z Polakiem w szeregach okazał się spóźniony i tie break zakończył się wynikiem 7:3 dla faworytów.
Hurkacz i Shelton częściej popisywali się asami serwisowymi i wygrywali większą liczbę piłek przy pierwszym podaniu. To jednak oni, a nie doświadczeni rywale oddali raz własny serwis. Hurkaczowi po porażce pozostało koncentrowanie się na meczach w singlu.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
czwartek, 27 kwietnia
I runda gry podwójnej:
Lloyd Glasspool (Wielka Brytania) / Harri Heliovaara (Finlandia) - Hubert Hurkacz (Polska) / Ben Shelton (USA) 6:4, 7:6 (3)
Czytaj także: Emocjonalny wpis Jessici Peguli. "Nie jestem pewna, jak to przeżyliśmy"
Czytaj także: Tommy Robredo w nowej roli. "Ponownie czuję te wibracje"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo