Iga Świątek bezlitosna na korcie. Rozbiła nieoczekiwaną ćwierćfinalistkę

PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Iga Świątek

To była totalna dominacja Igi Świątek. Polka nie dała najmniejszych szans Chorwatce Petrze Martić i dzielą ją już tylko dwa kroki od tytułu w turnieju WTA 1000 w Madrycie.

Petra Martić była niespodziewaną rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale turnieju w Madrycie. W poprzedniej rundzie Chorwatka wyeliminowała Barborą Krejcikovą, która pokonała Polkę w dwóch finałach (Ostrawa 2022, Dubaj 2023). Świątek nie dał jej już żadnych szans. Liderka rankingu rozbiła Martić 6:0, 6:3.

Świątek mecz rozpoczęła od mocnego uderzenia. Kapitalna kombinacja bekhendu i forhendu dała jej przełamanie w drugim gemie. Po obronie break pointa objęła prowadzenie 3:0. Jak się później okazało Martić miała wówczas jedyną szansę na przełamanie w całym spotkaniu. Liderka rankingu poszła za ciosem. Głębokim returnem wymuszającym błąd po raz drugi odebrała rywalce podanie.

Polka kontynuowała oblężenie i nie zgubiła koncentracji nawet na moment. Jej zagrania były dla Martić za mocne i za dokładne. Chorwatka szukała pomysłu na załapanie się na grę, ale to tylko potęgowało jej zagubienie. Miała problemy z utrzymywaniem piłki w korcie. W szóstym gemie jeszcze raz oddała podanie. Set dobiegł końca, gdy wyrzuciła bekhend.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami

W II partii Martić pokazała charakter. Była agresywniejsza i miała lepszą kontrolę nad swoimi zagraniami. Dzięki temu częściej przejmowała inicjatywę i pierwsze gemy w secie były wyrównane. Kibice mieli powody do oklaskiwania akcji nie tylko Świątek, ale też Chorwatki. Nic jednak nie wskazywało, by Polka mogła stracić kontrolę nad przebiegiem meczu.

Polka pozwoliła rywalce wyszumieć się i w końcu ostudziła jej zapał. Głębokim returnem wymuszającym błąd liderka rankingu zaliczyła przełamanie na 4:2. Martić więcej razy serwisu nie oddała, ale też nie miała żadnej szansy na odrobienie straty. Świątek w dziewiątym gemie wykorzystała już pierwszą piłkę meczową.

Spotkanie trwało 69 minut. Świątek zdobyła 23 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła jeden break point, a wykorzystała wszystkie cztery szanse na przełamanie. Było to jej drugie spotkanie z Martić. W 2021 roku w Indian Wells Polka również rozbiła Chorwatkę (6:1, 6:3).

Dla Martić był to drugi ćwierćfinał w Madrycie. Pierwszy osiągnęła w 2019 roku. Chorwatka w swoim dorobku ma dwa singlowe tytuły w WTA Tour. Zdobyła je w Stambule (2019) i Lozannie (2022). W obecnym sezonie zanotowała finał w Linzu. Jej najlepszym wielkoszlemowym rezultatem jest ćwierćfinał Rolanda Garrosa 2019.

Dla Świątek jest to drugi start w Madrycie. W 2021 roku dotarła do III rundy. Osiągnęła już trzeci w obecnym sezonie półfinał w zawodach rangi WTA 1000, po Dubaju i Indian Wells. W Miami zabrakło jej na starcie z powodu kontuzji żeber.

Świątek wróciła do rywalizacji po miesięcznej przerwie i jest w tym roku niepokonana na kortach ziemnych. Wygrała osiem meczów. Z czterema rywalkami rozprawiła się w Stuttgarcie i obroniła tytuł. Polka ma bilans tegorocznych meczów 24-4.

W czwartek w półfinale Świątek zmierzy się z Weroniką Kudermetową. Będzie to ich czwarte spotkanie. Polka oddała tej rywalce łącznie osiem gemów w US Open (2020), Indian Wells (2021) i Dosze (2023).

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,705 mln euro
środa, 3 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Petra Martić (Chorwacja, 27) 6:0, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Trzysetowa bitwa w Madrycie. Sabalenka poznała rywalkę w półfinale
Emma Raducanu przeszła operację. Straci ważne turnieje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty