- Mam ładny dom, cztery konie. W Tourze nie miałam życia - przyznaje była liderka światowego rankingu, w której urynie przed dwoma laty znaleziono ślady kokainy, co zamknęła jej piękny powrót do tenisa w latach 2006-7.
- Gdybym wygrała wszystkie turnieje Wielkiego Szlema, być może kontynuowałabym występy. Ale w takim wypadku byłam w dołku. A potem mnie zdyskwalifikowali, nie mogłam grać, kwestia została ucięta - mówi Szwajcarka.
Twierdzi, że banicja była dla niej bolesnym okresem. - Nie miałam prawa brać udział w żadnych zawodach, nawet w innych dyscyplinach olimpijskich. Nie mogłam uprawiać jeździectwa, nawet amatorsko - tłumaczy.
Szczególnie przykro wspomina uroczystość dla byłych mistrzów US Open, na którą ją zaproszono, a na miejscu nie pozwolono zbliżyć się do ogrodzenia obiektu. - Zastanawiałam się co by się stało, gdybym tam za wszelką cenę chciała wejść. Pewnie powstałby skandal, który nie przysłużyłby się ani mnie, ani turniejowi.
Dyskwalifikacja skończyła się 30 września, w jej 29. urodziny. Kilka dni wcześniej odwiedziła ją lotna komisja antydopingowa. - Być może też myśleli, że szykuję drugi come back - uśmiecha się do korespondenta francuskiego dziennika L'Équipe.
Hingis urodziła się w Koszycach na Słowacji. Przez 209 tygodni w latach 1997-2001, jako najmłodsza zawodniczka w historii (16 lat), była liderką światowego rankingu. Wygrała 43 turnieje, w tym 5 wielkoszlemowych i dwukrotnie mistrzostwa cyklu WTA. Zarobiła na korcie ponad 20 mln dolarów.
Serial powrotno-kokainowy Hingis:
9 lutego 2003: pod koniec poprzedniego sezonu po ponad sześciu latach wypada z czołowej dziesiątki rankingu i ogłasza wycofanie się z zawodowego sportu.
1 lutego 2005: dostaje dziką kartę do turnieju w Pattai, co zupełnie zaskakuje tenisowe środowisko.
29 listopada 2005: w Zurychu ogłasza oficjalnie swój powrót do rywalizacji.
6 stycznia 2006: w Gold Coast powraca na kort, gdzie dopiero w półfinale zatrzymuje ją Pennetta.
15 sierpnia 2006: dochodzi do finału w Montrealu, zapewnia sobie miejsce w Top10, a potem jedzie na Masters.
kwiecień 2007: sensacyjnie pokonana w Miami przez Radwańską, przygotowuje się do Roland Garros, jedynego Wielkiego Szlema brakującego wśród jej trofeów, gdzie jednak nie gra z powodu kontuzji.
29 czerwiec 2007: z Wimbledonu wyrzuca ją niejaka Granville, po czym udaje się na kontrolę antydopingową.
1 listopada 2007: światowa centrala informuje, że w urynie Hingis znaleziono ślady kokainy, ale zarzeka o swojej niewinności, ogłaszając jednak w Zurychu definitywny koniec kariery.
4 stycznia 2008: zostaje przez ITF zdyskwalifikowana na dwa lata.
30 września 2009: mija okres dyskwalifikacji, ale niedługo potem Hingis przyznaje, że nie zamierza wracać na kort.