Szkoda, że państwo tego nie widzieli. Ale wpadka podczas meczu Hurkacza!

PAP/EPA / PAP/EPA / Twitter Eurosport / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz / w ramce: zrzut ekranu z Eurosportu
PAP/EPA / PAP/EPA / Twitter Eurosport / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz / w ramce: zrzut ekranu z Eurosportu

Hubert Hurkacz zafundował polskim kibicom kolejny thriller podczas Rolanda Garrosa. Ostatecznie po pięciu setach pokonał Tallona Griekspoora. Ostatnich akcji widzowie przed telewizorami nie widzieli na żywo.

Mecz Huberta Hurkacza z Tallonem Griekspoorem trwał 4 godziny i 42 minuty. Ostatecznie to Polak okazał się lepszy, wygrywając 6:3, 5:7, 6:7(13), 7:6(5), 6:4. Ostatniego gema kibice przed telewizorami nie mogli zobaczyć na żywo, ponieważ Eurosport miał problemy techniczne. To nieco rozzłościło fanów tenisa, ponieważ był to oczywiście punkt kulminacyjny emocjonującej batalii.

W trakcie ostatniego gema - przynajmniej w wersji telewizyjnej - na Eurosporcie puszczono filmiki z różnych dyscyplin sportowych. "Przepraszamy za przerwę w transmisji. Pracujemy nad jak najszybszym rozwiązaniem problemu" - napisano na dole ekranu.

Na kort w Paryżu wrócono już w momencie, gdy spotkanie się zakończyło, a polski tenisista rozdawał autografy. Ostatecznie ostatnie akcje pokazano z odtworzenia.

W mediach społecznościowych stacja Eurosport również przeprosiła za niedogodności.

"Z problemami my, z problemami Hubert, ale jest kolejna runda. A za problemy techniczne przepraszamy" - napisano na profilu Eurosportu na Twitterze.

Za Hurkaczem już drugi pięciosetowy pojedynek podczas Rolanda Garrosa. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie pokonał Davida Goffina. W kolejnym spotkaniu rywalem Polaka będzie Peruwiańczyk Juan Pablo Varillas.

Czytaj także:
Dla Magdaleny Fręch turniej już się skończył. Tyle zarobiła za udział w Roland Garros

ZOBACZ WIDEO:Zadał pytanie o Messiego. Tak odpowiedział “Lewy”

Komentarze (0)