Trener Świątek po finale w Paryżu. "To był dla mnie najtrudniejszy mecz"
W sobotę Iga Świątek wygrała 2:1 z Karoliną Muchovą w finale Rolanda Garrosa. Trener Polki nie ukrywa jak ciężki dla niego był ten mecz.
Sobotni finał był bardzo trudny. To za sprawą presji, która ciążyła na tym meczu. Wszystko przez to, że Polka wygrała rok wcześniej i teraz podchodziła do obrony tytułu.
- Iga czuła większą presję niż w zeszłym roku. To był wielki mecz, finał wielkiego szlema. Wygrać rok po roku to coś znaczy. Wymaga się też od siebie więcej - mówi Wiktorowski w rozmowie z EuroSportem.
Finał Rolanda Garrosa był najtrudniejszym dla Wiktorowskiego odkąd znalazł się w teamie Świątek. To wszystko przez to jak układał się ten rok.
- W tym sezonie Iga przeszła wszystko, co można. Doznała kontuzji w Indian Wells, przez co musiała wycofać się z Miami. Później po Rzymie do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy będzie w stanie wystąpić w Roland Garros. Dlatego to był dla mnie najtrudniejszy mecz, odkąd zostałem trenerem Igi - zakończył Tomasz Wiktorowski.
Zobacz także:
Na to czekaliśmy. Z samego rana pojawił się najnowszy ranking WTA
Woźniacki: Pod tym względem Iga jest wyjątkowa. Rywalki od niej dzieli przepaść